A A+ A++

Czy wady wzroku mają związek z wynikami w nauce? Jak najbardziej. Dowodzą tego wyniki trzyletnich badań przeprowadzonych przez Johns Hopkins Wilmer Eye Institute w Stanach Zjednoczonych. Jak się okazało, dzieci obarczone wadą wzroku, które nie nosiły okularów i miały problemy z nauką, kiedy zaczęły nosić stale okulary, poprawiły również swoje oceny.

– Możecie zapytać dlaczego nieskorygowana wada wzroku u dzieci powoduje duży wysiłek? Otóż dziecięcy układ wzrokowy chce wyrównać tę wadę poprzez akomodację czy mrożenie oczu. Jednak stale przebywając w takim stanie nauka bywa nieefektywna. Zapewnienie okularów odciąża układ wzrokowy dzieci, dzięki czemu łatwiej jest im czytać, skupić się i efektywniej uczyć – mówi Marcin Rogóż, optometrysta z zakładu optycznego Optyk eR z ul. Wawelskiej 2A/7 w Rybniku.

Okulary wspomagają wzrok. To trochę jak układ wspomagania kierownicy w samochodzie. Bez wspomagania też można kręcić kierownicą, ale wiąże się to ze sporym wysiłkiem. Dlaczego dziecku ze skorygowaną okularami wadą łatwiej się uczyć, ponieważ jego umysł nie musi się wysilać na uzyskaniu dobrego widzenia, tylko skupia się na przyswajaniu wiedzy. 

Dlatego zamiast denerwować się na dziecko, że nie potrafi się skupić na nauce, warto sprawdzić mu wzrok. Marcin Rogóż podpowiada, że dobrze jest zrobić to właśnie teraz, w wakacje czy na początku roku szkolnego, by już w trakcie nauki oszczędzić dziecku, a przy tym i rodzinom niepotrzebnych stresów związanych z słabszymi wynikami. Zaznaczamy – słabszymi. Bo to nie jest tak, że wada wzroku uniemożliwia naukę. Absolutnie. Podobnie noszenie okularów nie gwarantuje samych szóstek.

Z pewnością jednak wada wzroku skutkuje tym, że dziecko w czasie przeznaczonym na naukę i odrabianie lekcji nie przyswoi tyle wiedzy, ile by mogło. Rodzice potem myślą o dziecku, że jest zdolne, ale leniwe, bo zamiast się uczyć, robi inne rzeczy. Zamiast przysiedzieć nad książką i dostać chociażby czwórkę, zarobiło trójkę, czy dopuszczającą. Tymczasem przyczyna może właśnie tkwić w wadzie wzroku. Skupianie wzroku na tekście przez dłuższą chwilę męczy. Uczniowi może się wydawać, że nie rozumie tego co czyta, i może faktycznie tak być, bo jego umysł skupia się na zapewnieniu dobrego obrazu, a nie na nauce. Uczeń rozdrażnia się, szuka innego zajęcia, wraca do lekcji z ociąganiem. Bo tak to działa. Człowiek podświadomie unika robienia rzeczy męczących, sprawiających dyskomfort.

Kluczową kwestią jest świadomość posiadania wady wzroku. Okazuje się, że tylko około 20 proc. osób z wadą wzroku zdaje sobie z tego sprawę, a co za tym idzie – bada wzrok, podejmuje działania w kierunku korekcji wady. Optometrysta Marcin Rogóż zauważa, że można być nieświadomym występowania niemal każdej wady wzroku, w tym nadwzroczności, astygmatyzmu, czy krótkowzroczności, tak często obecnie występującej na skutek wymuszonego przez pandemię innego trybu życia. A każda wada wprowadza zaburzenie w układzie akomodacyjno – konwergencyjnym.

Dlatego warto zaobserwować, czy dziecko mruży oczy, przybliża się do komputera lub telewizora, pochyla nad książką czy zeszytem. Jeśli tak postępuje, prawdopodobnie ma wadę wzroku, którą należy zbadać. I podjąć leczenie, dlatego, że brak reakcji skutkować będzie powiększaniem się wady.

44-200 Rybnik, ul. Wawelska 2a/7

Czynne:
pn-pt 10:00 – 18:00
sob. 9:00 – 13:00

Kontakt
tel. 505 753 427
[email protected]

Znajdziecie nas również na Facebooku!

Obserwuj nasz serwis na:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWyprawka szkolna dla Twojego dziecka
Następny artykułWielki Festyn na zakończenie wakacji! Gdzie? W Parku Tysiąclecia [WIDEO]