Należy rozpocząć dyskusję nad prawdziwym bilansem obecności Polski w Unii Europejskiej i rozważyć wszystkie scenariusze włącznie z opcją wyjścia z UE – powiedzieli w środę politycy Konfederacji. Według nich, nie może być tak, że traktaty unijne są ponad polską konstytucją.
CZYTAJ TAKŻE:
— TYLKO U NAS. Spór z Brukselą. Waszczykowski: „Mamy do czynienia z kryzysem funkcjonowania KE”; „Tu chodzi o obalenie rządu”
— Sędzia TK bez ogródek o żądaniu Komisji Europejskiej, by TSUE ukarało Polskę. Muszyński: „Perfidia unijnego działania”
— Hiszpański eurodeputowany staje w obronie Polski i Węgier. Tertsch: Trwa ich niemiłosierne prześladowanie. To zła wiadomość dla całej UE
Ostrzeżenia przed oszustwem
Komisja Europejska poinformowała we wtorek, że zwróci się do Trybunału Sprawiedliwości UE o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie decyzji Trybunału, który 14 lipca zobowiązał nasz kraj do zawieszenia stosowania przepisów dotyczących uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, powołanej do prowadzenia postępowań o charakterze dyscyplinarnym m.in. wobec sędziów. KE rozpoczęła też wobec Polski procedurę naruszenia prawa UE za niepodjęcie niezbędnych środków w celu pełnego wykonania wyroku TSUE z 15 lipca, stwierdzającego, że polskie prawo w zakresie systemu dyscyplinarnego sędziów jest niezgodne z prawem unijnym.
Członek Rady Liderów Konfederacji Witold Tumanowicz podkreślił w środę na konferencji prasowej w Sejmie, iż jego ugrupowanie ostrzegało, że Unia Europejska „nas oszuka”.
Że Unia Europejska za te ogromne pożyczki, za ten „fundusz zadłużenia” będzie wymuszać na nas posłuszeństwo powyżej swoich kompetencji, że będzie nadużywać mechanizmu, na który się zgodziliśmy – mechanizmu, który wymusza ustawianie wewnętrznego prawa, w tym wypadku sądowniczego, w taki sposób pod dyktando Unii Europejskiej
— mówił polityk.
Premier Mateusz Morawiecki po szczycie (UE), na którym wynegocjował z sukcesem w cudzysłowie ten „fundusz zadłużenia” mówił, że to jest jego sukces, a okazuje się, że tak naprawdę to Konfederacja miała rację
— ocenił Tumanowicz.
Realizacja scenariusza Konfederacji?
Według niego, w tym momencie dzieje się dokładnie to, co zapowiadała Konfederacja.
Czyli Unia Europejska Polskę oszukała, Unia Europejska będzie nakładać kary finansowe, będzie wstrzymywać pieniądze
— zaznaczył polityk Konfederacji.
Premier Mateusz Morawiecki miał do wyboru albo suwerenność, albo pieniądze. Wybrał pieniądze, pieniędzy nie otrzyma, a suwerenność i tak straci
— dodał Tumanowicz.
Obecność Polski w UE
Zdaniem Jacka Wilka, trzeba zacząć dyskusję nad „prawdziwym bilansem obecności Polski w Unii Europejskiej”.
Ktoś tę dyskusję w końcu musi rozpocząć. Dlatego, że nie oszukujmy się zupełnie inaczej nam obiecywano efekty, korzyści z obecności Polski w UE, a zupełnie inaczej wygląda to teraz
— powiedział Wilk.
W jego ocenie, trzeba rozważyć wszystkie możliwe scenariusze, „nawet włącznie z opcjami wyjścia z UE”.
To nie jest tak, że traktaty unijne, to jest Biblia, w której nie można zmienić ani litery, to jest traktat taki, jak każdy inny
— podkreślił Wilk. Jak dodał, „nie może być tak, że traktaty unijne są ponad polską konstytucją”.
My jako Konfederacja jesteśmy gotowi taką dyskusję zainicjować. Zapraszamy wszystkie opcje polityczne do tego, żeby w niej wzięły udział, bo to jest Polsce coraz bardziej potrzebne
— zaznaczył Wilk.
KE poinformowała we wtorek, że po przeanalizowaniu odpowiedzi władz polskich z 16 sierpnia ws. lipcowych decyzji TSUE uważa, że Polska nie podjęła wszystkich środków niezbędnych do pełnego wykonania nakazu Trybunału ws. zawieszenia przepisów dot. Izby Dyscyplinarnej SN, a w odniesieniu do wyroku TSUE z 15 lipca Komisja uważa, że Polska nie podjęła niezbędnych środków w celu jego wdrożenia.
Polska poinformowała o zamiarze zlikwidowania Izby Dyscyplinarnej w jej obecnym kształcie, nie podając jednak dalszych szczegółów
— wskazano w komunikacie.
W lipcu polski Trybunał Konstytucyjny orzekł z kolei, że przepis Traktatu o UE, na podstawie którego TSUE zobowiązuje państwa członkowie do stosowania środków tymczasowych w sprawie sądownictwa, jest niezgodny z polską konstytucją.
Wniosek o dyskusję w Sejmie
Na temat tej decyzji KE Lewica zorganizowała w środę konferencję prasową.
Wczoraj były dwa ważne wydarzenia. Z jednej strony KE występuje do TSUE o nałożenie kar na Polskę za niewykonanie wyroku i za odpowiedź, która nie zadowoliła KE. I w tym samy czasie mamy odpowiedź ministra (sprawiedliwości Zbigniewa) Ziobry, który mówi, że Unia Europejska się myli, że Komisja Europejska się myli, że tak naprawdę to KE narusza prawo, a nie Polska narusza prawo
— mówił wiceszef klubu Lewicy Krzysztof Śmieszek.
Ocenił on, że „nie ma bardziej bezczelnej wypowiedzi przedstawiciela polskiego rządu niż ta wypowiedź ministra Ziobry dotycząca TSUE”.
Wypowiedź ministra Ziobry była pełna manipulacji, arogancji, buty i kłamstw. Te kłamstwa trzeba prostować
— dodał.
Nie można przykładać jeden do jednego rozwiązań z innych krajów UE do polskiej sytuacji
— wskazał.
Ziobro mówił we wtorek m.in., że „KE doskonale zdaje sobie sprawę, że nie ma prawa ingerować w sprawy ustrojowego organizowania sądownictwa przez kraje UE, co wynika to nie tylko wprost z litery traktatów unijnych, ale też z orzeczeń trybunałów konstytucyjnych wielu krajów UE”.
Inny wiceszef klubu Lewicy Tomasz Trela mówił z kolei, że „harce ministra Ziobry zaczynają mieć bardzo wyraźny wpływ na kondycję finansów publicznych naszego państwa”, przypominając że cały czas niezaakceptowany jest przez KE polski Krajowy Plan Odbudowy.
Dzisiaj jak tlenu potrzebujemy dodatkowych miliardów na rozwój naszej gospodarki, na wsparcie naszych samorządów, na wsparcie naszych przedsiębiorców
— podkreślał.
Zauważył przy tym, że wszyscy, którzy czekają na dotacje czy pożyczki, zrobili już jakieś plany jak wykorzystają otrzymane pieniądze. Jego zdaniem, „w obozie popękanej prawicy” widzimy jednak jedną wielką burzę, a interes Polek i Polaków, ich przyszłość są zepchnięte na dalszy plan.
Dlatego klub parlamentarny Lewicy na najbliższym posiedzeniu Sejmu (15 września – PAP) złoży wniosek, aby odbyć dyskusję i debatę na temat sytuacji negocjacyjnej pomiędzy polskim rządem a Komisją Europejską
— poinformował.
Chcemy dowiedzieć się, na jakim etapie są negocjacje ws. Krajowego Planu Odbudowy
— wskazał. Podkreślił przy tym, że nie może być tak, że inne państwa otrzymują już pieniądze, a Polska – „tylko dlatego, że ma w swoim obozie takiego harcownika jak minister Ziobro” – tych pieniędzy nie widzi.
Według mediów cytujących unijnego komisarza ds. gospodarczych Paolo Gentiloniego, miał on powiedzieć 1 września podczas posiedzenia komisji ekonomiczno-budżetowej Parlamentu Europejskiego, że przyczyną przeciągających się negocjacji z Warszawą na temat polskiego KPO jest kwestia dyskusji na temat wyższości prawa unijnego nad krajowym, która właśnie toczy się w Polsce.
Doniesieniom tym zaprzeczali przedstawiciele polskiego rządu. Minister ds. Unii Europejskiej Konrad Szymański przypomniał w poniedziałek, że jesteśmy w gronie 9 państw UE, które nie mają na razie rekomendacji pozytywnej ze strony KE, by KPO został przyjęty przez Radę Unii Europejskiej. „Mamy do czynienia ze sprzecznymi deklaracjami ze strony poszczególnych komisarzy”, co się zdarza – powiedział.
Z kolei szef KPRM Michał Dworczyk przekonywał w środę, że „KE potwierdziła, że trwają analizy KPO, a wypowiedzi medialne niektórych przedstawicieli Komisji, które zostały nadinterpretowane i opacznie przedstawione w Polsce, absolutnie nie są żadnym stwierdzeniem, że środki dla Polski będą wstrzymane”.
Krajowy Plan Odbudowy ma być podstawą do sięgnięcia przez Polskę w ramach Funduszu Odbudowy po dodatkowe środki z UE na walkę ze skutkami pandemii koronawirusa w gospodarce. KPO musi przygotować każde państwo członkowskie i przesłać do Komisji Europejskiej. Z Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji około 58 mld euro.
We wtorek rzecznik rządu Piotr Müller – odnosząc się do decyzji KE ws. wystąpienia do TSUE o kary dla Polski – powiedział, że rząd nie otrzymał jeszcze wniosków z KE. Podkreślił, że jeżeli chodzi o kwestie związane z wyrokiem TSUE, to polski rząd przekazał w połowie sierpnia KE informacje dotyczące działań rządu, które mają być podjęte w tej sprawie w najbliższym czasie.
Wskazał, że kwestie związane z wymiarem sprawiedliwości regulowane są przez ustawy przyjmowane przez parlament. Dodał, że poinformowano także KE, iż w związku z tym planowane są zmiany w obszarze wymiaru sprawiedliwości w Polsce, które nie dotyczą tylko Izby Dyscyplinarnej SN, ale generalnie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w Polsce, tak by był on bardziej efektywny.(PAP
wkt/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS