A A+ A++

Starachowiczanka, absolwentka Wyższej Szkoły Pedagogicznej (obecnie Uniwersytet Pedagogiczny) w Krakowie, od lat związana z Państwowym Ogniskiem Plastycznym – niezwykła kobieta, która jedną nogą wciąż tkwi w świecie dziecięcych marzeń.

  Aleksandra Michalska – Szwagierczak jest autorką wystawy, która pozwala się cofnąć do najpiękniejszego okresu w życiu – dzieciństwa. „Opowiem Ci bajkę” to cykl ilustracji zamówionych przez wydawnictwo Dragon z Bielska-Białej, do książki „Baśnie i bajki rosyjskie” wydanej w 2019 roku. Wystarczy na nie spojrzeć, by przenieść się do czasów beztroskiego śmiechu, psot i przygód.

Zapytaliśmy skąd pomysł ilustrowania książek, skąd pomysł na postać, jak rodzi się, to co czytelnik potem ogląda na kartach?

– Ilustracja była we mnie od zawsze, może złożył się na to fakt, że nigdy nie przestałam być dzieckiem – zamyśla się, by za chwilę dodać: – Jeśli tekst jest dobry to wszystko bardzo dobrze widać, wtedy postać bohatera i całe jego otoczenie czekają na mnie, a ja tylko to przenoszę na papier. Niemniej jednak zdarza się oczywiście, że muszę szukać pomysłu we własnej głowie, we własnej wyobraźni.

Skoro we własnej głowie to czy sprawia to naszej bohaterce trudność? Od czego zaczyna się proces ilustracji? – Przede wszystkim od przeczytania tekstu – uśmiecha się Aleksandra Michalska-Szwagierczak i dodaje – Trzeba postawić się trochę w roli czytelnika, myśleć jak on będzie odbierał to, co widzi. Ilustracja musi współgrać z tekstem i musi być zrozumiała, szczególnie jeśli odbiorcą jest dziecko.

Bohaterka baśniowego spotkania mówi, że dzieci lubią jak ilustracja jest żywa i szczera. Nawet jeśli ociera się o pewną deformację postaci to i tak przyciągnie małego czytelnika, bo mali czytelnicy podchodzą do obrazu znaczeniowo. Nie zawsze zatem to, co wybierają rodzice musi się dziecku podobać.

Aleksandra Michalska-Szwagierczak ma na swoim koncie współpracę z Joanną Kulmową, autorką książki „Wio, Leokadio”.

– Cudownie miła była chwila, kiedy zadzwoniła mnie Joanna Kulmowa i powiedziała, że po zobaczeniu mojej ilustracji Leokadii i ona jest zadowolona i koń jest zadowolony. Był to dla mnie piękny komplement, zresztą nie ukrywam, pod wpływem tej książeczki, znalazłam w sobie swoją własną szkapę dorożkarską – śmieje się starachowicka ilustratorka.

Jej marzenie to zilustrowanie Malutkiej Czarownicy (autorstwa Otfrieda Preußlera). Może dlatego, ze gdzieś w środku w Aleksandrze malutka czarownica drzemie. Może to Abraksas podsuwa co jakiś czas jakiś rysunkowy pomysł? Zanim jednak czarodziejka obrazu spełni swoje ilustratorskie marzenie, oddaje w ręce miłośników baśni wystawę online. Technika, w której wykonane są ilustracje to połączenie tradycyjnego rysunku tuszem z warsztatem komputerowym, a same prace pięknie odzwierciedlają bogaty folklor baśniowej Rosji.

Aneta Marciniak

Artykuł Opowiem Ci bajkę pochodzi z serwisu Gazeta Starachowicka.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHalo! Rybnik: cała prawda o nordic walking
Następny artykułLand Rover skradziony w Rosji, odzyskany w Polsce