Projekt zmian wprowadza tym samym zmianę dotychczasowej formuły, która zakładała konieczność zabezpieczenia odpowiedniego wolumenu gazu na potrzeby utworzenia zapasów obowiązkowych gazu ziemnego (czy to bezpośrednio przez podmiot do tego zobowiązany, czy poprzez zlecenie tego obowiązku innemu przedsiębiorstwu energetycznemu) na model, w którym przedsiębiorstwa wskazane w nowych przepisach będą comiesięcznie uiszczały tzw. opłatę gazową na rzecz Funduszu Zapasów Interwencyjnych i Zapasów Strategicznych Gazu Ziemnego, z której zosatnie następnie sfinansowany zakup gazu ziemnego na potrzeby tworzenia oraz utrzymywania zapasów strategicznych gazu ziemnego.
Opłata gazowa kością niezgody
Tu pojawia się problem. Największe kontrowersje budzą zapisy o opłacie gazowej. Projektodawca proponuje, żeby uiszczał ją m.in. każdy duży podmiot wykorzystujący „błękitne paliwo” na potrzeby własne. Najbardziej zainteresowana kształtem nowych zapisów Grupa Orlen uważa, jednak, że podmiotem zobowiązanym do uiszczania opłaty gazowej służącej do tworzenia i utrzymywania zapasów strategicznych gazu ziemnego powinien być operator systemu przesyłowego gazowego (a więc Gaz – System), a nie inni uczestnicy rynku. – To w posiadaniu tego operatora są dane potrzebne do ustalenia wielkości zapasów strategicznych oraz wysokości opłaty – tłumaczy Orlen w procesie konsultacji. Spółka uważa, że w innym wypadku pojawi się pole do nadużyć i unikania tej opłaty.
Czytaj więcej
Z kolei jeden z największych w kraju konsumentów gazu ziemnego, miedziowy gigant KGHM uważa, że proponowana maksymalna stawka opłaty gazowej, rzędu 100 zł/MWh, jest nieproporcjonalnie wysoka w stosunku do hurtowej ceny gazu, co przełoży się na znaczne obciążenie kosztowe produkcji zakładów przemysłowych. Firma proponuje obniżenie wysokości maksymalnej stawki opłaty gazowej oraz uszczegółowienie paramentów niezbędnych do kalkulacji tej opłaty. KGHM proponuje włączenie do obliczania wielkości tej opłaty Urząd Regulacji Energetyki. Podobnego zdania jak Orlen i KGHM jest także Grupa Azoty, która obawia się w konsekwencji wzrostu cen krajowych nawozów. Z kolei Polska Grupa Energetyczna, która chce oprzeć produkcję prądu m.in. na gazie podkreśla, że ustawodawca nie dostrzega potrzeb firm elektroenergetycznych. – W projekcie nie przewidziano sytuacji, w których celem zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego stałoby się skorzystanie z zapasów przez przedsiębiorstwa energetyczne wykorzystujące gaz do produkcji energii elektrycznej, zabezpieczające gospodarkę krajową przed daleko idącymi skutkami niedoboru surowca – wskazuje PGE. Co więcej firma p … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS