Pod koniec zeszłego tygodnia na stronie OpenAI pojawiła się informacja o tym, że kilka miesięcy po usunięcia Sama Altmana z rady dyrektorów, co miało miejsce w listopadzie zeszłego roku i zbiegło się wtedy z pozbawienia go stanowiska CEO, dołącza on do niej ponownie. Jednocześnie do rady dokooptowano też trzech nowych członków.
Powiększenie rady dyrektorów firmy o cztery nowe osoby wydaje się być następstwem dochodzenia prowadzonego przez kancelarię prawniczą WilmerHale, które wykazało iż usunięcie Altmana ze stanowiska CEO było konsekwencją ciągłych zatargów między nim i radą. Zdaniem firmy poprzedni zarząd działał co prawda w ramach przysługującego mu prawa do rozwiązania stosunku pracy z Altmanem, ale jego zachowanie nie było na tyle naganne, aby zdecydować się na tak radykalne posunięcie.
Postanowiono też iż członkowie tymczasowego zarządu firmy – który powstał w momencie zwolnienia Altmana z firmy w listopadzie zeszłego roku i przywróceniu do na to stanowisku po tygodniu – pozostaną dalej na swoich stanowiskach. Warto zwrócić uwagę na fakt, że wszystkie trzy osoby, które dołączyły do rady dyrektorów, to kobiety. Tym samym rada dyrektor firmy liczy sobie obecnie osiem osób. Powołanie czterech nowych członków rady i ponowne powołanie do niej Sama Altmana następuje po tym, jak firma OpenAI spotkała się z krytyką za to, że dyskryminuje kobiety. Ostatnie nominacje spowodują, że zwolennicy równouprawnienia kobiet poczują się usatysfakcjonowani.
Zobacz również:
Oprócz dzisiejszych nominacji do rady dyrektorów, firma oświadczyło iż przyjmie nowy zestaw wytycznych dotyczących ładu korporacyjnego. Przewiduje on wzmocnienia polityki dotyczącej łagodzenia konfliktu interesów, utworzenia infolinii dla sygnalistów (która będzie pełnić funkcję anonimowego źródła zgłoszeń dla wszystkich pracowników) oraz powołanie do życia nowego ciała, komitetu ds. misji i strategii.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS