Urzędnicy ukarali Open Life TU Życie za nieuczciwą sprzedaż. Ubezpieczyciel sprzedawał konsumentom polisy z UFK zawierające fundusze kapitałowe bardziej ryzykowne, niż wynikało to z potrzeb konsumentów.
Za każdym razem, gdy wydaje się, że problemy z polisami z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (UFK) odpłynęły w mroki historii, okazuje się, że ciągle jeszcze klienci mogą naciąć się na niekorzystne produkty sprzedawane w nieuczciwy sposób.
Warto sprawdzić: Ubezpieczenia. Co zmieni się dla klientów w 2021
Niedawno prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) nałożył na Open Life karę ponad 20 mln zł za praktyki, które miały miejsce w latach 2016–2018, czyli teoretycznie wtedy, kiedy już nieuczciwości przy sprzedaży tych produktów zostały wyeliminowane. Kara została nałożona za to, że ubezpieczyciel sprzedawał konsumentom umowy UFK zawierające fundusze kapitałowe bardziej ryzykowne, niż wynikało to z potrzeb konsumentów i oceny ich profilu ryzyka, a także na okres dłuższy, niż sobie tego życzyli klienci.
Instytucje finansowe, oferując produkty inwestycyjne, np. ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, mają obowiązek zweryfikować, czy przedstawiany konsumentom produkt jest dostosowany do ich potrzeb finansowych, doświadczenia inwestycyjnego i wiedzy, a także akceptowalnego poziomu ryzyka. W tym celu przedstawiają konsumentom do wypełnienia ankietę adekwatności.
Jeżeli na podstawie wyników takiej ankiety okaże się, że produkt nie odpowiada potrzebom konsumenta, jest dla niego zbyt skomplikowany lub za ryzykowny, wówczas instytucja ubezpieczeniowa powinna odstąpić od sprzedaży takiego produktu inwestycyjnego i poinformować o tym na piśmie. Jeśli jednak konsument, świadomy ryzyka i specyfiki produktu, pomimo wszystko chce zawrzeć taką umowę, to może to zrobić wyłącznie po złożeniu pisemnego oświadczenia, w którym potwierdzi, że został poinformowany o braku adekwatności oferowanego produktu inwestycyjnego.
Open Life i misselling
Tymczasem UOKiK po przeanalizowaniu zawieranych przez Open Life TU Życie z konsumentami polis z UFK oraz wypełnionych przez nich przy sprzedaży ankiet adekwatności uznał, że ubezpieczyciel proponował konsumentom ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym nie odpowiadające ich potrzebom (misselling). UOKiK ustalił, że Open Life TU Życie, oferując konsumentom umowy UFK, proponował produkty zawierające bardziej ryzykowne ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe, niż życzyli sobie tego w ankiecie; przykładowo, gdy konsument w ankiecie zaznaczył, że akceptuje średnie ryzyko inwestycyjne, spółka przedstawiała ofertę funduszy kapitałowych o podwyższonym ryzyku.
Warto sprawdzić: Totalna inwigilacja? Bank ciągle sprawdza kto płaci kartą
Oprócz tego ubezpieczyciel zawierał z konsumentami umowy UFK na okres dłuższy, niż wskazany przez konsumentów, np. klienci zaznaczali, że są zainteresowani umową na maksymalnie dziesięć lat, a Open Life TU Życie proponował im umowy, które miały trwać znacznie dłużej – np. do ukończenia przez nich 85. roku życia. Takie działanie mogło narażać konsumentów na straty, gdyż w deklarowanym okresie, na jaki chcieli zainwestować pieniądze, wybrane fundusze mogły nie tylko nie przynieść zakładanych zysków, a zrealizować straty ze względu na konstrukcję produktu.
Na tym nie koniec nieuczciwych praktyk
Według UOKiK Open Life wprowadzał niektórych konsumentów w błąd, oferując im umowy z UFK nieadekwatne do ich potrzeb i profilu ryzyka określonych na podstawie wypełnionej ankiety, jednocześnie przedstawiając im do podpisu oświadczenie, przenoszące na nich odpowiedzialność za podjętą przez ubezpieczyciela … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS