Notowania ropy naftowej rozpoczęły bieżący tydzień od solidnej zwyżki. Dzisiaj rano ruch w górę jednak wyhamowuje, a notowania ropy wyczekują na kolejne impulsy. Wiele z nich obecnie wiąże się z napięciami geopolitycznymi na Bliskim Wschodzie – po ataku izraelskich wojsk na konwój humanitarny w Strefie Gazy oraz na ambasadę Iranu w Syrii wokół tego rejonu świata znów zawrzało.
Dziś w centrum uwagi inwestorów nadal pozostanie Bliski Wschód, głównie ze względu na wyczekiwaną decyzję OPEC+ w kwestii limitów produkcji ropy naftowej na kolejne miesiące. Dziś odbywa się tzw. joint ministerial monitoring committee meeting (JMMC), czyli spotyka się komitet doradczy oceniający efekty dotychczasowych cięć i oceniający, jakie kolejne działania mogą podjąć kraje rozszerzonego kartelu.
Rynek nie spodziewa się jednak zaskoczenia. Istnieje duża szansa na to, że OPEC+ nie zmieni dotychczasowych limitów produkcji ropy naftowej, skupiając się bardziej na tym, aby obecne limity były przestrzegane. Niektóre kraje rozszerzonego kartel przyznały bowiem, że z opóźnieniem wprowadzały zmiany w limitach i dopiero w ostatnim czasie nastąpiło przyspieszenie cięć produkcji.
Dla przypomnienia: w poprzednim miesiącu OPEC+ zdecydował się na przedłużenie obecnych cięć produkcji ropy naftowej, wynoszących łącznie 2,2 mln baryłek dziennie, do końca czerwca br. W rezultacie, większość inwestorów oczekuje, że kolejne miesiące będą upływać raczej na monitorowaniu stopnia dopasowania się do poziomu cięć, nie zaś na ich pogłębianiu.
PSZENICA
Ceny pszenicy nadal pod presją podaży.
Notowania pszenicy tkwią w długoterminowym trendzie spadkowym. Od momentu osiągnięcia zawrotnych cen przez to zboże w 2022 roku, głównie ze względu na obawy o rosyjską i ukraińską podaż pszenicy po wybuchu wojny, nastroje wokół rynku pszenicy zaczęły się uspokajać, a notowania tego zboża – systematycznie spadać.
Początek kwietnia na rynku pszenicy także upływa pod znakiem przewagi strony podażowej. Cena tego zboża w USA oscyluje w okolicach 5,43 USD za buszel, czyli blisko tegorocznych minimów, ukształtowanych w poprzednim miesiącu w rejonie 5,25-5,30 USD za buszel i będących najniższym poziomem notowań pszenicy od 2020 roku.
Główną przyczyną utrzymującej się presji spadkowej na rynku pszenicy jest duża podaż tego zboża na świecie, w tym m.in. w USA czy w rejonie Morza Czarnego. Mimo niedostatku deszczu na niektórych kluczowych obszarach uprawy pszenicy, stan ten nie trwał na tyle długo, aby realnie zagrozić plonom. Dodatkowo, popyt na pszenicę także nie pomaga – eksport tego zboża z USA jest relatywnie niewielki w porównaniu do roku poprzedniego, co właśnie wynika z mniejszej ilości zamówień.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS