A A+ A++

Data dodania: 2021-12-01 (09:09)
Komentarz surowcowy DM BOŚ

Notowania ropy naftowej wczoraj kontynuowały gwałtowne przeceny. Dzisiaj cena tego surowca odbija się w górę, jednak zwyżki są niewiele w porównaniu do wcześniejszych spadków. Poza tym, na rynku ropy naftowej możemy obecnie mówić o sporej nerwowości i dużym rozchwianiu cen – więc do ich ustabilizowania może być jeszcze daleko.

Najprawdopodobniej wiele wyjaśnią najbliższe dni. Dzisiaj bowiem swoje rozmowy na temat produkcji ropy naftowej w kolejnych miesiącach rozpoczyna kartel OPEC. Środowe spotkanie jest w zasadzie jednak tylko wstępem do tego ważniejszego, czwartkowego – na którym spotka się już rozszerzony kartel OPEC+, a więc także kraje stowarzyszone z OPEC, w tym Rosja.

To właśnie na czwartkowym spotkaniu ma zapaść decyzja dotycząca wielkości wydobycia ropy naftowej przez OPEC+ w styczniu. Jak dotychczas, organizacja ta zakładała, że w ramach porozumienia naftowego będzie co miesiąc zwiększać limity produkcji ropy naftowej o 400 tysięcy baryłek dziennie. Ten plan dotyczył również stycznia, ale obecnie stoi on po znakiem zapytania. Wynika to przede wszystkim z uzasadnionych obaw o popyt na ropę naftową w obliczu pojawienia się nowego wariantu koronawirusa, Omikron, i związanego z nim wprowadzeniem nowych restrykcji.

Nie bez znaczenia jest fakt, że notowania ropy naftowej w ostatnich dniach gwałtownie spadły, więc dodatkowa presja na ich zniżkę może wydawać się krajom zrzeszonym w OPEC+ po prostu niepotrzebna. Dla wielu z tych państw przychody z eksportu ropy naftowej to trzon wpływów do budżetu. Poza tym, zejście cen ropy naftowej z powrotem do rejonu 70 USD za baryłkę może być już pewną ulgą dla konsumentów – więc jednocześnie, być złotym środkiem pomiędzy możliwościami zarabiania przez producentów a cenami akceptowalnymi przez konsumentów.

SREBRO – Cena srebra pod presją sprzedających

Na rynkach surowcowych zapanowało nastawienie risk-off. O ile dla złota oznaczało ono próby odbicia notowań w górę (mimo wszystko, na razie nieudane), to na rynku srebra obserwujemy wyraźniejszą presję spadkową. Od ponad dwóch tygodni notowania srebra zniżkują i obecnie oscylują one w okolicach 23 USD za uncję. To najniższy poziom cen srebra od dwóch miesięcy.

Srebro jest zaliczane do metali szlachetnych, a jego ceny często są powiązane z notowaniami złota – ale jednocześnie, popyt na srebro wynika głównie z zapotrzebowania ze strony przemysłu (np. branży elektronicznej, a w ostatnich latach, w coraz większym stopniu także branży fotowoltaicznej). To sprawia, że podwyższona awersja inwestorów do ryzyka na ogół przekłada się negatywnie na oczekiwania popytu na srebro – a więc również na ceny tego kruszcu.

Z technicznego punktu widzenia, obecnie rynek srebra jest bliski wyprzedania. W rezultacie, na rynku tym może pojawić się większa siła kupujących. Wiele zależy jednak od cen złota oraz rozwoju sytuacji związanej z pandemią.

Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDakarowy trening z Polakami
Następny artykułAnna Wendzikowska pokazuje zgrabną figurę w samym kostiumie kąpielowym. Z dekoltem do pasa!