Dzisiaj, 5 października (11:51)
Od pandemicznego restartu latem 2020 roku Iga Świątek wygrała najwięcej turniejów wielkoszlemowych, najwięcej turniejów w ogóle, zdecydowanie przewodzi w rankingu WTA. A jednak jest zawodniczka, która w tym okresie wygrała więcej od niej pojedynczych spotkań – to Ons Jabeur. Dlaczego tak się dzieje? Polka inaczej dobiera sobie starty: jest ich mniej, w bardziej wartościowych turniejach. Dokładnie tak, jak w tym tygodniu.
Jabeur, druga na światowej liście, wybrała bowiem start w “domowym” turnieju w Monastyrze w Tunezji. Ma on niską rangę (WTA 250), w drabince znalazły się zaledwie dwie zawodniczki z TOP 20. Iga Świątek wybrała turniej WTA 500 w Ostrawie, w którym do rywalizacji przystąpiło aż 11 zawodniczek z TOP 20. Dość powiedzieć, że środowa rywalka Polki, czyli Ajla Tomljanović, musiała w Czechach przebijać się przez kwalifikacje. W Monastyrze miałaby zaś trzeci numer rozstawienia.
Ons Jabeur we wtorek wieczorem wygrała 105. mecz od popandemicznego restartu latem 2020 roku. W pierwszych miesiącach tenisowych imprez było niewiele, w 2021 roku kalendarz wyglądał już w miarę normalnie, choć bez rywalizacji w Chinach – tak jest do dziś. Tunezyjka w tym czasie wystąpiła w 42 turniejach – 41 w ramach WTA Tour oraz w igrzyskach olimpijskich w Tokio. Jej bilans nie jest szczególnie wybitny, bo wygrała tylko trzy imprezy, w tym jedną istotną – w tym roku w Madrycie.
Być może dlatego, że ze startu tuż przed jego rozpoczęciem zrezygnowała Świątek, która już wtedy śrubowała swój rekord kolejnych zwycięstw. Zresztą chwilę później zmierzyły się w finale równie wielkiego turnieju w Rzymie i tam Polka … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS