Ons Jabeur od jakiegoś czasu zmaga się z tenisem i przyznała, że odbiło się to na jej zdrowiu psychicznym. Tunezyjska zawodniczka nie miała zbyt dobrego miesiąca w tenisie od zeszłego lata, kiedy to dotarła do finału Wimbledonu. Był to drugi finał Wimbledonu, w którym grała i prawdopodobnie jej najbardziej bolesna porażka w historii, przynajmniej jeśli wierzyć jej słowom.
Od tego czasu było to połączenie złej gry i kontuzji. To błędne koło, ponieważ kontuzje przyczyniają się do złej gry, co następnie wpływa na pewność siebie, a ona jeszcze nie znalazła wyjścia z tego.
Zaliczyła zwycięski start w Porsche Tennis Grand Prix 2024, ale po zwycięstwie przyznała, że jej zdrowie psychiczne ucierpiało z powodu kontuzji i porażek.
„Cóż, oczywiście nie jest najlepiej. To było kilka ciężkich miesięcy. Nie spodziewałem się, że kontuzja może tak źle wpłynąć na moją psychikę. To miało na mnie wpływ, kolano miało tak zły wpływ, a ja nie zdawałem sobie z tego sprawy”
„Wciąż próbowałem rozgrywać mecze, mimo że wiedziałem, że nie jestem gotowy, a to nie pomogło w przegrywaniu w zasadzie z każdym na trasie”
W ostatnich tygodniach sytuacja wyglądała lepiej, ponieważ Jabeur w końcu pozbyła się bólu i zagrała bez bólu w Charleston. To był solidny występ, a teraz ma nadzieję, że utrzyma go w Stuttgarcie dzięki naprawdę solidnemu zwycięstwu w pierwszej rundzie, co jest dobrym początkiem. Następna jest Jasmine Paolini, trudna zawodniczka, która jest bliska debiutu w Top 10.
„I to był naprawdę czas, kiedy zaczęłam grać naprawdę dobrze i zaczęłam grać bez bólu, grasz przeciwko Collins w Charleston (uśmiechając się). Jej poziom pewności siebie sięgał nieba, a ja starałam się jakoś przetrwać (uśmiech)”
Artykuł wygenerowany na podstawie wyników oraz informacji udostępnionych przez Google News
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS