A A+ A++

W ostatnich latach niemieccy trenerzy przejęli kluczową rolę w europejskim futbolu. Nasi zachodni sąsiedzi zbierają plony wielu dobrych decyzji i przeprowadzonych reform, które pomogły w wypuszczeniu świat nie tylko świetnych piłkarzy, ale również właśnie szkoleniowców.

Zobacz wideo
Tak Lewandowski rozpoczął kampanię o kolejną Złotą Piłkę. “To jest gra o coś więcej”

Trenerzy z Niemiec prowadzą w tej chwili najlepsze kluby na świecie. Juergen Klopp przywrócił dawny blask Liverpoolowi, Thomas Tuchel dokonał niemożliwego w Chelsea w zeszłym sezonie, Hansi Flick dopiero co doprowadził Bayern Monachium do potrójnej korony, a teraz przygotowuje reprezentację Niemiec do mistrzostw świata w Katarze. Do tego jest jeszcze Julian Nagelsmann, który kontynuuje pracę Flicka w Bawarii. Do tego w Premier League od niedawna mamy jeszcze Ralfa Rangnicka, który jest przez wielu uznawany za ojca niemieckiej myśli szkoleniowej. 

“Legia to nie Napoli, ale jeśli coś pójdzie nie tak, to będzie katastrofa. Globalna katastrofa”

“W Anglii ma się zupełnie inne możliwości”. Effenberg nie ma wątpliwości ws. niemieckich trenerów

Jak można jednak zauważyć, większość ze wspomnianych trenerów nie pracuje w Niemczech, a w Anglii. To tam mogą liczyć na większe pieniądze, ale zarazem na większe możliwości rozwoju i osiągania sukcesów. Gorzką refleksją w tej kwestii podzielił się ostatnio były reprezentant Niemiec Steffan Effenberg. 53-latek w swoim felietonie na łamach portalu T-online.de przyznał, że według niego najlepsi niemieccy szkoleniowcy już nigdy nie wrócą pracować do Niemiec. Przynajmniej nie jako trenerzy.

FC Barcelona może wylecieć dzisiaj z Ligi Mistrzów. Gdzie i kiedy oglądać mecz z Bayernem? [TRANSMISJA]FC Barcelona może wylecieć dzisiaj z Ligi Mistrzów. Gdzie i kiedy oglądać mecz z Bayernem? [TRANSMISJA]

– W Anglii ma się zupełnie inne możliwości. Z jednej strony finansowe, z drugiej – menedżerowie mają znacznie większą władzę niż w Niemczech. Można samemu decydować transferach zawodników, zamiast czekać na zielone światło od dyrektora sportowego – pisze Effenberg. – Żeby Bundesliga znów stała się dla nich atrakcyjna, kluby muszą przyznać im podobne kompetencje. Ale tego nie zrobią, bo są już zorganizowane. Pozostałaby też różnica w pieniądzach. To prawdopodobnie oznacza, że ani Rangnick, ani Klopp, ani Tuchel nie wrócą do Bundeligi jako trenerzy. Mogłaby ich interesować tylko praca z kadrą, ale pewnie Hansi Flick będzie selekcjonerem przez wiele lat – dodał Niemiec.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWykaz nieruchomości przeznaczonej do oddania w dzierżawę w trybie bezprzetargowym części działki Nr 12/23 o pow. 65m2 położonej przy ul. Cynkowej w Bartoszycach w celu poprawy warunków zagospodarowania nieruchomości przyległej
Następny artykułW sobotę zacznie się remont nawierzchni na ulicy Toszeckiej