Portal pisze o zamieszaniu wokół wyborów prezydenckich 10 maja, które doprowadziło do konfliktu na linii Porozumienie–PiS. Partia Jarosława Kaczyńskiego proponuje głosowanie korespondencyjne, ale ugrupowanie Jarosława Gowina jest temu przeciwne.
W poniedziałek projektem PiS dotyczącym wyborów korespondencyjnych ma zająć się Sejm. W sobotę Gowin oświadczył na Twitterze, że wybory nie mogą się odbyć 10 maja. Z kolei w piątek zaproponował wydłużenie kadencji prezydenta Dudy do 2022 roku, już bez możliwości reelekcji.
“Politycznie wszystko jest możliwe. Może w poniedziałek Jarosław Gowin ukorzy się przed Jarosławem Kaczyńskim i koalicja przetrwa kryzys. Jeśli pozostanie hardy, to rząd w obecnym kształcie może przestać istnieć” – podaje Onet.
Według portalu Kaczyński ma być gotowy na radykalne scenariusze, nawet takie jak przyspieszone wybory do Sejmu. Rozmówcy Onetu zbliżeni do Nowogrodzkiej uważają, że prezes PiS nie wybaczy Gowinowi tego sprzeciwu, a zemsta jest tylko kwestią czasu.
Z kolei politycy Porozumienia przekonują, że Gowin miał otrzymać ze strony opozycji propozycję premierostwa w nowym rządzie, ale ją odrzucił. Jeden z liderów opozycji powiedział dziennikarzom Onetu, że taka oferta wcale nie padła.
Portal informuje też, że od piątku wielu z posłów Porozumienia jest przekonywanych przez emisariuszy z PiS do poparcia projektu wprowadzającego głosowanie korespondencyjne. Niektórym z nich oferowane są stanowiska w rządzie, inni słyszą groźby pożegnania się z dotychczasowymi funkcjami.
Czytaj także:
Gowin: To oczywiste, że wybory 10 maja nie mogą się odbyć
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS