Djokovic zdobył w niedzielę swój 23. tytuł wielkoszlemowy, pokonując w finale Ruuda 7:6 (7:1), 6:3, 7:5. 24-letni Norweg drugi rok z rzędu wystąpił na kortach im. Rolanda Garrosa w decydującym meczu, ale przed rokiem przegrał z Rafaelem Nadalem. We wrześniu przegrał też finał US Open – z Hiszpanem Carlosem Alcarazem.
ZOBACZ TAKŻE: Novak Djoković wrócił na szczyt rankingu ATP. Hubert Hurkacz wciąż na 14. miejscu
– Casper podszedł do rywalizacji z Djokovicem z ogromną pokorą. O przebiegu meczu zdecydował pierwszy set. Ruud prowadził już 4:1 i wtedy “Nole” zaczął odwracać jego losy. Przyzwyczaił się do gry Norwega i znalazł receptę na jego zagrania. Pokazał, że jest wielkim mistrzem i w tej chwili najlepszym zawodnikiem na świecie, a Casper ciągle uczniem – ocenił Strauss, polski trener na stałe mieszkający w Norwegii.
– Prawdopodobnie, gdyby Ruudowi udało się wygrać tę pierwszą partię, to Djokovic i tak by zwyciężył, ale potrzebowałby na to więcej czasu – dodał szkoleniowiec, który pracował z Ruudem w jego czasach juniorskich, a obecnie pomaga reprezentującemu Wielką Brytanię tenisiście polskiego pochodzenia Janowi Choinskiemu (170. ATP).
Norweg oba paryskie finały przegrał w trzech setach, choć przed rokiem “urwał” Nadalowi ledwie sześć gemów.
– Djokovic na początku wyglądał na spiętego. Zepsuł dwa łatwe smecze, przy trzecim, gdy zdobył punkt, odetchnął. Widać, że był zdeterminowany, ale też zdenerwowany. Miał przecież w torbie bluzę z napisem “23”. Pewnie ta liczba tytułów wielkoszlemowych siedziała mu w głowie. Po zwycięstwie w Paryżu jest na najlepszej drodze do zdobycia Złotego Szlema, czyli wygrania wszystkich imprez tej rangi w sezonie. Myślę, że na tym mu zależy. Podobnie jak na zdobyciu kolejnych tytułów, by mieć ich więcej od Sereny Williams, z którą teraz się zrównał. Serb chce udowodnić sobie i światu, że mimo zawirowań i niedopuszczania go do gry w niedalekiej przeszłości z powodu braku szczepienia na COVID-19 i tak będzie najbardziej utytułowanym tenisistą w historii – tłumaczył Strauss.
Jego zdaniem jednak w przyszłości także Ruudowi uda się “zdobyć Paryż”.
– Casper ma naturalne predyspozycje do gry na “cegle”. Przecież to nie przypadek, że dwa lata z rzędu był w finale French Open. Kiedy wygra w Paryżu – podsumował.
MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS