A A+ A++

Cztery lata temu, by utemperować piratów drogowych, na ul. Synów Pułku w Chełmie pojawiły się progi zwalniające. Problem w tym, że „leżącego policjanta” skonstruowano tak, że jadąc środkiem można go ominąć – komentują okoliczni mieszkańcy.

Na ul. Synów Pułku, aż do ul. Zawadówka, obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km/h. Okoliczni mieszkańcy przekonują, że nikt nie respektował ograniczenia. – Prędkości tej nie przekraczali chyba tylko rowerzyści – ironizują. By zahamować zapędy piratów, zainstalowano progi zwalniające. Tzw. „leżący policjant” pojawił się przy blokach o numerach 5 i 9, ale według niektórych, niewiele zmienił.

– Tak go skonstruowano, że śmiało można przejechać środkiem drogi, nie najeżdżając na te wyniesienia. Nadal więc można jechać szybko. Ktoś tu chyba wywalił pieniądze w błoto – zauważa mieszkaniec Osiedla Zachód.

Z Urzędu Miasta otrzymaliśmy informację, że na ul. Synów Pułku progi zwalniające zamontowano w 2018. Zadanie sfinansowano ze środków na bieżące utrzymanie oznakowania na terenie miasta.

– Łączny koszt montażu dwóch par progów wyspowych wyniósł 14 760 zł. Projekt został wykonany przez ówczesny wydział infrastruktury komunalnej urzędu miasta Chełm – informuje Damian Zieliński z UM Chełm. Podkreśla jednak, że jazda środkiem, między wzniesieniami, jest niezgodna z prawem: – Kierowcy, którzy wykorzystują przerwę między progami, poruszają się niezgodnie z przepisami ruchu drogowego ze względu na istniejący obowiązek jazdy przy prawej krawędzi jezdni.

Jest jednak szansa na poprawę: w opisywanym miejscu być może pojawią się słupki uniemożliwiające jazdę pomiędzy progami. (kg)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzołowe zderzenie w Łąkcie Górnej. 50-letnia kobieta trafiła do szpitala
Następny artykułNajnowsze dane epidemiczne resortu zdrowia