A A+ A++

Kiedy Anna i Tomasz Lella uznali, że Olsztyn należy “ożenić” z babą pruską, sami nie spodziewali się, jak wielki ten związek zdobędzie rozgłos.

8 marca to dobra okazja, żeby przypomnieć, jak “baba” zawojowała Olsztyn i stała się najbardziej pożądaną pamiątką. Historia mogłaby się potoczyć zupełnie inaczej, gdyby nie pewna rozmowa przy porannej kawie…

Baba z Olsztyna wkracza na scenę

Dawno, dawno temu w Olsztynie w zasadzie przed każdym sezonem turystycznym rozpoczynała się dyskusja o tym, jaką pamiątkę kojarzącą się z miastem należy promować.

Dzisiaj, jeśli szukamy jakiegoś motywu lub pamiątki, to większość zainteresowanych Olsztynem wskaże na babę pruską. Te charakterystyczne postaci można kupić w działach z pamiątkami i stały się swoistą miejską maskotką. Boom na „babę” przyszedł nagle i dla niektórych trochę niespodziewanie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKomendant gliwickiej straży pożarnej awansował
Następny artykułMemoriał tenisowy w Gwiździnach