A A+ A++

Takiej wyprzedaży w Olsztynie jeszcze nie było. Miasto wystawiło właśnie na przetarg działki o łącznej wartości ponad 30 mln zł. Najdroższa z nich jest przy ulicy Oficerskiej za 12 mln zł. Sprawdzamy, dlaczego miasto się wyprzedaje.

To już kolejne działki wystawione przez miasto na sprzedaż. Ostatnio najgłośniej było o planowanej sprzedaży za 7 milionów złotych działki przy ulicy Głowackiego, przy basenie. Już wówczas rozgorzała dyskusja, czy sprzedaż działek, które nie mają planu zagospodarowania przestrzennego, to dobry pomysł. Radny Paweł Klonowski (Koalicja Obywatelska) złożył nawet interpelację, domagając się wstrzymania sprzedaży do momentu przyjęcia takiego planu, żeby uzyskać lepszą cenę za działkę w atrakcyjnym punkcie Olsztyna.

Zobacz także: Wracamy do tematu. Sprzedaż działki przy ul. Głowackiego sfinansuje Uranię Radny Paweł Klonowski złożył interpelację w sprawie sprzedaży działki przy ul. Głowackiego. Chodziło o wstrzymanie sprzedaży na czas uchwalenia planu zagospodarowania…

Również teraz większość przeznaczonych do sprzedania w bezprzetargowym trybie działek nie ma takiego planu. Dotyczy to także tej najwyżej wycenionej działki przy ulicy Oficerskiej.

Czy tak gwałtowna wyprzedaż ma swój powód? Zapytaliśmy o to w olsztyńskim ratuszu.
To naturalne, że gminy gospodarują grunty, które są ich własnością. M.in. dzięki temu możemy pozyskać pieniądze na wykonanie ważnych i wyczekiwanych przez mieszkańców inwestycji — twierdzi Marta Bartoszewicz, rzecznik prezydenta Olsztyna. — Tak będzie też w przypadku modernizacji hali Urania — wkład własny do tej inwestycji pozyskamy właśnie ze sprzedaży terenów własnych.

Rzeczniczka wskazuje też na powody, dla których miasto może mówić o naglącej potrzebie pozyskiwania dodatkowych funduszy. To, według uzyskanych od Marty Bartoszewicz informacji m.in. konieczność pozyskania dodatkowych funduszy np. na edukację.
Przypomnę tylko, że wciąż rząd nakłada na nas coraz więcej obowiązków oraz podejmuje decyzje, które skutkują dodatkowymi obciążeniami finansowymi dla gminy, jednak wpływy nie rosną proporcjonalnie. Oznacza to, że coraz więcej pieniądze np. na edukację czy inne wydatki musimy wygospodarować z dochodów własnych gminy — informuje rzeczniczka.

Olsztyńscy radni są podzieleni, co do oceny sprzedaży działek bez planu zagospodarowania przestrzennego.

I tak jak radny Paweł Klonowski jest tego zdecydowanym przeciwnikiem, tak inny radny, znany z dużej wiedzy na temat miejskich nieruchomości, Tomasz Głażewski (Koalicja Obywatelska), ma inne zdanie…

***

Dołącz do nas!

“Maseczka to znak solidarności”. To nasza kampania społeczna związana z koronawirusem. Zachęcamy wszystkich do wysyłania zdjęć w maseczkach! Będziemy je publikować na gazetaolsztynska.pl i w Gazecie Olsztyńskiej. Nie dajmy się zarazie. Żyjmy normalnie, ale “z dystansem”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKreml krytykuje białoruską milicję za brutalność, ale wspomina o prowokacjach
Następny artykułOjciec z synem przyłożyli kierowcy pręt do szyi i go okradli. Policja szukała jednego z bandytów przez pięć miesięcy