Po kwalifikacjach nic nie zwiastowało tak radosnego dla Oliveiry finału na Chang International Circuit. Portugalczyk ruszał do wyścigu z jedenastego pola, ale szybko dołączył do ściślej czołówki. Na czternastym okrążeniu uporał się z Jackiem Millerem i pomimo ataków reprezentanta Ducati, dowiózł do mety piąte zwycięstwo w królewskiej klasie.
Oliveira przyznał, że tempo narzucone przez rywala nie pozwoliło mu nawet na chwilę relaksu.
– To zdecydowanie był trudny wyścig pod względem mentalnym – powiedział Oliveira. – Rywalizacja na mokrej nawierzchni zawsze jest trudna, ponieważ każda pomyłka sporo kosztuje i jest ryzyko upadku.
– Jack również wywierał sporą presję i na początku odjechał. Sprawił, że na każdym okrążeniu byłem w trybie ataku aż do samego końca. To dobrze, ponieważ ani na chwilę nie mogłem się zrelaksować.
– Z całą pewnością było dobrze. Początek był trudny dla wszystkich, ponieważ nie było nic widać na prostych i pojawiał się aquaplaning. Było dobrze. Nie mogę narzekać, że znów wygrałem na mokrej nawierzchni.
Dla Oliveiry to drugi triumf w sezonie 2022. W marcu wygrał w Indonezji, gdzie rywalizacja również odbyła się na mokrym torze. Reprezentant KTM nie wie skąd tak dobra forma „na mokrym”, ale zaznacza, że musi poprawić swoje występy na suchej nawierzchni.
– Tak się zdarza – stwierdził Oliveira, pytany o swoją formę w deszczu. – Nie ma żadnego wyjaśnienia. Chciałbym być bardziej konkurencyjny na suchym. Jednak na mokrym wygram każdego dnia. Jeśli będzie padało, wykorzystam tę przewagę.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS