A A+ A++

PIŁKA NOŻNA W czwartym meczu kontrolnym w ramach przygotowań do sezonu II-ligowa Olimpia Elbląg po dobrym i stojącym na niezłym poziomie sportowym pokonała lidera III ligi Sokół Ostróda 1:0 i było to pierwsze zwycięstwo podopiecznych trenera Adama Noconia.

• Olimpia Elbląg — Sokół Ostróda 1:0 (1:0)
1:0 — Demianiuk (37)

OLIMPIA: Madejski (46 Rutkowski) — Sedlewski, Lewandowski, Wenger, Balewski (46 Morys), Ryk (46 Bednarski), Krasa, Kuczałek (46 Prytuliak), Szuprytowski (46 Brychlik), Demianiuk, Miller.

SOKÓŁ:Leszczyński (46 Dziewulski) — Brzuzy, Dobosz, Murawski, Pietkiewicz, Otręba, Święty, Ziółkowski, Chwastek, Okuniewicz, Omar Tall, grali jeszcze: Żwir, Zyśka, Ryszkowski, Sulewski, Tomkiewicz, Łyszczyk, Niedośpiał.

Sokół Ostróda, to niemal etatowy rywal dla piłkarzy Olimpii w ramach corocznych przygotowań do każdego sezonu. Drużyna gości, która zgłasza aspiracje na awans do II ligi, przed tym spotkaniem bawiła na zgrupowaniu w Cetniewie, gdzie rozegrała dwa mecze kontrolne. Podopieczni trenera Piotra Kołca wygrali z Bałtykiem Gdynia 2:0 oraz Joguartem Gdańsk 3:1.

W meczu przeciwko Olimpii w zespole gości testowanych było czterech piłkarzy: Adam Dobosz (Elana Toruń), Sebastian Murawski (Bałtyk Gdynia), Damian Niedośpiał (Skra Częstochowa) oraz grający ostatnio w III-ligowym RKS Radomsko, Nigeryjczyk Omar Tall. Z powodu urazów, tym razem nie zagrali: Kołc, Krzysztof Wicki a także Patryk Kubicki.

Z kolei Olimpia do meczu przystąpiła w optymalnym składzie. W pierwszej odsłonie meczu przeważali drugoligowcy, czego efektem był gol Cezarego Demianiuka. W 37 min po rzucie rożnym Damiana Szuprytowskiego, w polu karnym piłkę głową strącił Tomasz Lewandowski, ta spadła w pole bramkowe, tam powstało spore zamieszanie i piłkę do siatki wepchnął napastnik Olimpii. Wcześniej bo w 30 min, gości po strzale Szuprytowskiego od utraty gola uratowała poprzeczka. Ostródzianie też strzelali na bramkę elbląską, ale piłka po uderzeniach Dawida Pietkiewicza oraz Łukasza Świętego mijała światło bramki.

W pierwszej części spotkania gra się mogła podobać. Było duże tempo gry, akcje przenosiły się pod pole karne obu zespołów, jednak w końcowych momentach brakowało skuteczności. Po przerwie trenerzy obu drużyn dokonali roszad w swoich składach i gra trochę siadła. Było dużo niedokładności i precyzji w grze. W 55 min Demianiuk mógł podwyższyć rezultat na 2:0, ale z siedmiu metrów mocno chybił. Z kolei ostródzianie, też dążyli do zmiany wyniku, ale strzały Roberta Sulewskiego i Dobosza wyłapał bramkarz Olimpii Paweł Rutkowski.

— To był dobry mecz i jak widać forma moich podopiecznych rośnie — mówił po meczu trener Olimpii Adam Nocoń. – Zeszliśmy już z obciążeń siłowych i teraz pracujemy nad szybkością oraz techniką. — Jestem przekonany, że będziemy dobrze przygotowani do pierwszego meczu 1 marca z Widzewem Łódź — dodał.
Kolejny mecz Olimpia rozegra w środę na wyjeździe z Bałtykiem Gdynia.

Jerzy Kuczyński

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWasiliew po siedmiu latach
Następny artykułOscary 2020. Relacja z gali w polsatnews.pl