Olga Frycz należy do grona celebrytek, które cenią sobie wygodę, naturalny wygląd i troszczą się o środowisko. W swoich mediach społecznościowych promuje ekologiczny styl życia i pokazuje, że życie w zgodzie ze środowiskiem wcale nie jest tak trudne, jak wielu mogłoby się wydawać. Tym razem pochwaliła się zakupami, które zrobiła w lumpeksie.
Pokazała tym samym, że lumpeksy nie są jedynie sklepami dla ludzi biedniejszych, ale również gwiazdy potrafią znaleźć tam coś dla siebie. Bo chociaż zakupy z drugiej ręki zyskują na popularności, wciąż są osoby, które patrzą na tego typu sklepy przez pryzmat stereotypów.
Na swoim InstaStory Olga Frycz zamieściła nagranie, na którym wyjaśnia, że wstąpiła do jednego z warszawskich sklepów z używaną odzieżą i kupiła tam kombinezon dla Heleny.
“Pokażę wam coś. Od razu bardzo was przepraszam za tę reklamówkę, ale nie planowałam dzisiaj wizyty w ciucholandzie. Kiedy obok niego przechodziłam, to sobie pomyślałam, że potrzebuję kombinezonu, no i oczywiście.. Na ul. Jana Pawła II są najlepsze ciucholandy, znalazłam dokładnie to, o co mi chodziło” – opowiadała swoim obserwatorom.
Pokazała przeciwdeszczowy, różowy kombinezon dziecięcy firmy Reimatec, za który zapłaciła zaledwie 4 zł. Postanowiła później sprawdzić, ile kosztują nowe kombinezony tej firmy. Okazuje się, że wartość jej zakupu to aż 400 zł!
“Kocham lumpeksy” – wyznała podekscytowana Olga Frycz.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS