W sobotę internet obiegła informacja o rzekomej śmierci Roberta Winnickiego. Na szczęście okazało się, że jest to nieprawdziwa informacja, co potwierdził polityk Konfederacji.
Robert Winnicki odniósł się w mediach społecznościowych do fałszywych informacji na temat jego śmierci. Zauważył, że jemu nie zrobiło to krzywdy, ale mogło skończyć się źle dla jego bliskich.
– Nie wiem kto znów puszcza fejki na mój temat ale wbrew wszystkiemu – wciąż żyję. W ramach rehabilitacji kontynuuję m. in. „odwyk” internetowy, co w dobie społecznościówek może komuś przypominać śmierć ale są jeszcze tradycyjne parametry życiowe. Pozdrawiam wszystkich zgrywusków – oświadczył Winnicki.
– Swoją drogą, jak się teraz dowiaduję, puszczenie takiego akurat fejka mogło skończyć się naprawdę źle, bo kilka bliskich mi osób, bombardowanych z różnych stron pytaniami, ciężko tę informację zniosło, zanim dotarliśmy do nich z dementi. Mi to krzywdy nie zrobiło, bliskim – mogło – dodał jeden z liderów Konfederacji.
W maju Winnicki informował o swoich kłopotach zdrowotnych. Trafił wówczas do szpitala oraz informował o zmniejszeniu publicznej aktywności.
– Nie będę się w najbliższym czasie publicznie udzielał, proszę w tym zakresie o zrozumienie i przepraszam za wszystkie sprawy czy projekty, których teraz nie dokończę. Dziękuję za ogrom wsparcia, profesjonalizm i towarzyszącą mi również w tych dniach życzliwość wszystkich współpracowników, działaczy, lokalnych liderów, członków zarządu i sztabu. Proszę Was o modlitwę w mojej intencji oraz o niestrudzone wysiłki na rzecz naszej wspólnej sprawy – pisał poseł Konfederacji.
Źródło: stefczyk.info/na podst.tysol Autor: MS
Fot. Wikimedia Commons
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS