Pod koniec 2021 roku pisaliśmy o tym, że w Rybniku pojawi się okrągła ławka z ozdobnym drzewem pośrodku. Cała inwestycja miała zamknąć się w 50 tys. złotych, co nie spodobało się opozycyjnym radnym, w szczególności Karolowi Szymurze.
Z jednej strony to brzmi zabawnie, a tak naprawdę jest to nierozsądne gospodarowanie publicznymi pieniędzmi i inwestycjami. Wolałbym, żeby za te pieniądze np. Oświetlić przejście dla pieszych, co mogłoby zapewnić bezpieczeństwo pieszym – pisał wtedy.
Zobacz także
Skąd taki koszt? Magistrat tłumaczył, że wiąże się on z rozebraniem nawierzchni, wykonaniem specjalistycznego podłoża, tak by zapewnić posadzonemu drzewu najlepsze warunki do życia.
Zostanie to wykonane w technologii podłoży strukturalnych z instalacją nawadniającą i napowietrzającą, zgodnie z obecnymi wytycznymi i trendami dotyczącymi zieleni. Wszystkie powyższe części składowe projektu składają się na szacowaną kwotę 50 tys. zł – dowiedzieliśmy się w listopadzie od Agnieszki Skupień, rzecznik rybnickiego magistratu.
Do kosztów doliczyć trzeba też wykonanie okrągłej donicy z prefabrykatów betonowych w formie podwyższonej rabaty z siedziskiem z drewna. Więcej pisaliśmy »Miasto chce postawić ławkę za 50 tys. zł. Tłumaczy skąd taki koszt«
Dzisiaj temat wraca, bo wspomniana ławka już powstała. Magistrat chwali się nią w mediach społecznościowych i ochrzcił mebel „okrąglaczkiem”. Post doczekał się odpowiedzi radnego Karola Szymury. Ten określił ją mianem „ławka bogaczy”.
Ławka dla bogaczy już jest. Kojarzycie słynną ławkę za 50 tys., która miała stanąć w Rybniku? Chcecie się poczuć luksusowo? Koniecznie usiądźcie przy PKP nieopodal braci Szafranków. Tak kulturalnie, naprzeciw nobliwych postaci, wiec i ławka nie może być byle jaka – ironizuje.
Inaczej na to patrzy Joanna Kotynia-Gnot, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Rybniku. Zaznacza, że w kwocie 50 tysięcy złotych znajduje się ławka, ale i przygotowanie podłoża pod nasadzenie, jak i samo nasadzenie.
Myśleliśmy o potężnym krzewie kwitnącym, ale z racji tego, że drzewa w parku starościńskim towarzyszącym z tą lokalizacją bardzo mocno się starzeją, prawdopodobnie postawimy tam drzewo tworzące „parasol” nad ławką – wyjaśnia.
Zdaniem Joanny Kotyni-Gnot, tego typu mebel miejski był potrzebny przed dworcem PKP.
Proszę zaobserwować okres, w którym ludzie odpoczywają, czekają na pociąg na terenie samego PKP. Nie mają gdzie odpocząć. Bardzo często ławki są mocno obłożone. Poza tym to element atrakcyjny, jeżeli chodzi o architekturę – zaznacza nasza rozmówczyni.
Podzielacie zdanie szefowej ZZM w Rybniku? A może to niepotrzebny wydatek rybnickiego magistratu?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS