29-letni włamywacz mieszka w powiecie tarnowskim. Pod koniec 2020 r. okradał piwnice i budynki gospodarcze w okolicach swojego miejsca zamieszkania, w powiatach brzeskim i dąbrowskim. Policja z Tarnowa wylicza, że obrabował łącznie kilkanaście osób.
Podjeżdżał pod posesje własnym autem
– Poszkodowani zgłaszali kradzież elektronarzędzi, rowerów, kluczy oraz innych drobnych przedmiotów codziennego użytku – mówi Sebastian Gleń, rzecznik Wojewódzkiej Komendy Policji w Krakowie.
Sprawca, jeżdżąc samochodem po powiatach dąbrowskim, brzeskim i tarnowskim, dokonywał włamań i kradł wiertarki, pilarki, podkaszarki, klucze, rowery i inne przedmioty, które go zainteresowały – wylicza Gleń.
Młody mężczyzna przyznał się do kradzieży. – Dokładnie opisał i pokazał, skąd i co ukradł. Usłyszał kilkanaście zarzutów włamania i kradzieży – informują policjanci. Prokuratura zdecydowała się na dozór policyjny jako środek zabezpieczający.
Miał zarzuty. I dalej kradł
To okazało się jednak niewystarczające. 29-latek ponownie wpadł w ręce policji – pod koniec stycznia został złapany z Tarnowie na próbie włamania do jednego z aut.
Okazało się, że złodziej wykorzystywał to, że samochody nie były zamknięte, i wykradał zawartości schowków i bagażników. Policjanci udowodnili mu, że włamał się do kilku aut.
– Tym razem prokuratura wystąpiła z wnioskiem do sądu o umieszczenie 29-latka w areszcie śledczym na trzy miesiące. Sąd, analizując przedstawione dowody, przychylił się do wniosku o zastosowanie takiego środka zapobiegawczego – podaje Gleń.
Mężczyźnie za kradzieże i włamania grozi nawet 10 lat więzienia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS