A A+ A++

Pomimo tego, że coraz częściej próbujemy swoich sił w różnych kuchniach świata, to na dobre sushi zdecydowanie warto wybrać się do lokalu. Tych w Kielcach powoli przybywa. Dzisiaj wybraliśmy się do Okami Sushi sprawdzić co oferują.

Sushi w Kielcach możecie zjeść w Sushiya (), Kusa Sushi (), Yami Yami Sushi (, Sushi Nigiri, Wasabi Sushi i Sushi Master. Poziom w tych lokalach jest różny, podobnie z jakością składników.

Lokalizacja

Okami Sushi znajduje się w Kielcach przy ulicy Panoramicznej 2 (nowy budynek Becher). W okolicy nie ma za wiele lokali więc lokalizacja wydaje się ciekawa. Lokal ma także sushi dowozić więc lokalizacja w centrum wydaje się być przemyślana. W środku znajduje się 11 miejsc z czego 6 przy stolikach i 5 przy barze. Wystrój Okami Sushi jest nowoczesny, industrialny. Na jednej ze ścian znajduje się fototapeta z motywem roślinnym.

Menu

Karta nie jest długa. Składa się z kilku działów – przystawki, sałąty, zupy, tatary, sashimi, nigiri, hosomaki, futomaki, uramaki, uramaki deluxe, zestawy sushi, desery, herbaty i napoje zimne. Ceny są zróżnicowane, od 8 zł za kimchi do 199 zł za najdroższy zestaw.

Co zamówiliśmy?

  • Kimchi (8 zł)
  • Hosomaki Ebi Tempura (13 zł)
  • Uramaki Lampris (30 zł)
  • Nigiri Maguro (16 zł)

Jak smakowało?

Zanim dostaliśmy nasze zamówienie na stole pojawiło się czekadełko – sałatka z glonów wakame z sezamem. Była całkiem smaczna. Kolejnym daniem było kimchi. Było smaczne, pikantne i delikatnie chrupiące. Oprócz kapusty, była też marchewka i inne warzywa. Pikantność była akurat, dało się ją odczuć, ale łzy z oczu nie leciały 🙂

Jeżeli chodzi o sushi to hosomaki były zamówieniem Zuzi. Na jedną porcję składa się 6 sztuk. Krewetka w tempurze była miękka i dobra, a odrobina sosu mango na wierchu fajnie pasowała do całości. Zuzi spodobała się także dekoracja z marchewki i ogórka (warzywa pocięte w bardzo wąskie paseczki).

Mój zestaw uramaki składał się z 8 porcji. W mojej rolce znajdowała się ryba księżycowa,omlet tamago, mango, ogórek i czarny sezam. Całość komponowała się w bardzo przyjemny smak. Ryba miała dobrą konsystencję i temperaturę.

Nigiri, które zamówiłem było z tuńczykiem. Spory kawałek mięsa, miękki i delikatny. Ciekawym dodatkiem był żel z cytryny, który delikatnie podkręcał smak.

Warto zajrzeć?

Ilość miejsc w lokalu sugeruje, że będzie on nastawiony również na dostawę. Dania, które zjadłem były smaczne. Myślę, że jeżeli utrzymają poziom i dadzą radę przy większym obłożeniu (my dzisiaj byliśmy sami) to mają szansę na naszym kieleckim rynku podziałać.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLekcja indonezyjskiego gotowania na Bali
Następny artykuł#14 Seattle i NIRVANA