A A+ A++

Kopanie kryptowalut i ogrzewanie domu może mieć sporo wspólnego. Przede wszystkim jedno i drugie wiąże się ze sporym zapotrzebowaniem na energię, a także wysokimi temperaturami. Pewien Austriak wpadł na nowatorski pomysł, jak połączyć obie czynności i jeszcze na tym zyskać.

O historii Austriaka informuje Sekurak, a sam autor opisał wszystko na swoim blogu. Jego przypadek jest dość specyficzny, ponieważ zamieszkiwany przez niego dom został zbudowany w sposób ekologiczny, a ociepleniem zajmuje się pompa ciepła. Autor wpisu korzystał z koparki kryptowalut składającej się z czterech kart graficznych AMD Radeon R9 390. Twierdzi, że rocznie jest w stanie zarobić nawet 1400 dolarów.

Dom ogrzewany koparką kryptowalut i ogniwami fotowoltaicznymi – niskie koszty i niezłe zarobki

Podczas kopania, sprzęt emituje spore ilości ciepła. Koparka osiąga około 80 stopni Celsjusza, więc ma go sporo do oddania. Austriak stwierdził, że spróbuje to ciepło wykorzystać do ocieplania domu. Zakupił więc obudowę serwerową i wmontował koparkę do jej wnętrza. Zakupił też kilka elementów, które pomogły odprowadzać ciepło z GPU bezpośrednio do pompy ciepła.

Jak mu się to opłaciło? Najlepiej widać to na poniższym wykresie. Według ustaleń Austriaka, zamontowanie koparki w układzie ogrzewania zmniejszyło zapotrzebowanie na energię elektryczną pompy o około 50 proc. Co więcej, na dachu posiada zamontowane panele fotowoltaiczne o łącznej mocy 5000W. W bardziej słoneczne dni, taki zestaw jest samowystarczalny. 

W tej sytuacji nie tylko nie płaci dodatkowych kosztów za ogrzewanie, ale po prostu zarabia. Jak twierdzi, jego koparka kryptowalut jest rentowna w przypadku, gdy kurs Ethereum wynosi około 900 dolarów. Aktualnie wartość ETH przekroczyła już 1600 dolarów, więc nic tylko życzyć mu wielu słonecznych dni. Należy wziąć także pod uwagę, że w Austrii kopanie kryptowalut jest działaniem komercyjnym.

Mężczyzna odprowadza więc podatek od tego, co zarobi na kryptowalutach. Jednakże, prawo zezwala odliczyć koszty energii elektrycznej lub sprzętu elektronicznego. W Austrii ceny prądu są także wyższe około 30 proc. Mimo wszystko autor świetnie na tym wychodzi. Podobna opcja w Polsce byłaby o wiele bardziej opłacalna.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowa linia czołgów w World of Tanks Blitz!
Następny artykułNowe obostrzenia. Minister zdrowia Adam Niedzielski podał szczegóły