Podobnie jak w całym kraju, również w Katowicach gwałtownie rośnie liczba zgonów. W listopadzie w mieście zmarło więcej osób niż w tym samym okresie w dwóch poprzednich latach. Najprawdopodobniej ma to związek z utrudnionym dostępem do opieki zdrowotnej.
Z danych Urzędu Stanu Cywilnego w Katowicach wynika, że od początku epidemii koronawirusa, w Katowicach było znacznie więcej zgonów niż w dwóch poprzednich latach. Od marca tylko w dwóch miesiącach 2020 roku było mniej zgonów niż w 2018 i 2019. Kulminacja nastąpiła w listopadzie, kiedy w Katowicach zmarło 770 osób. Dla porównania, w 2018 było ich 350, a w 2019 – 356.
Trudno jednoznacznie ocenić skąd tak nagły wzrost liczby zgonów. Na pewno nie jest on spowodowany wysoką śmiertelnością spowodowaną COVID-19. Znacznie bardziej prawdopodobne jest, że powodem jest utrudniony dostęp do opieki zdrowotnej. W listopadzie mieliśmy do czynienia z kulminacją drugiej fali koronawirusa. Wiele oddziałów i całych szpitali zostało przekształconych w „covidowe”. Brakowało łóżek dla osób z innymi schorzeniami. To musiało się odbić w statystkach zgonów.
Jeszcze innym powodem może być wchodzenie w zawansowany wiek osób z powojennego wyżu demograficznego. Prawdopodobnie w najbliższych latach liczba zgonów będzie rosła, niezależnie od śmiertelności spowodowanej epidemią koronawirusa.
W tabelce liczba zgonów w listopadzie 2020 roku obejmuje tylko dane z dni 1-23. W ciąg całego miesiąca zmarło w Katowicach 770 osób.
Pozytywną informacją jest to, że rośnie liczba urodzeń.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS