A A+ A++

„Dyrektor Biebrzańskiego PN Andrzej Grygoruk potwierdził w niedzielę PAP, że wyznaczył 10 tys. zł nagrody dla tego, kto wskaże podpalacza. Śledztwo w sprawie pożaru będzie prowadzić Prokuratura Okręgowa Białymstoku, już wpłynęły do niej materiały z policji” – poinformowała w niedzielę Polska Agencja Prasowa na Twitterze. Dzień wcześniej dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego i dowodzący akcją gaśniczą przekazali, że pożar został ugaszony. Wówczas szacowano, że spłonęło około 5,3 tys. ha łąk i trzcinowisk.

„Zrobimy co tylko się da, by ten cud natury ocalał”

W niedzielę 19 kwietnia rozpoczęła się walka z pożarem, który wybuchł na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego. Ministerstwo Środowiska zapewniło, że pokryje wszystkie koszty związane z ratowaniem największego w kraju obszaru chronionego. W akcji uczestniczyło wojsko, zaangażowane zostały śmigłowce i samoloty gaśnicze. – Pożary w biebrzańskim parku wybuchają co roku, ale tak dużego nie było tam od kilkunastu lat. Sytuacja jest bardzo poważna. Płonie unikalna w skali Europy ostoja ptaków wodno-błotnych, „ojczyzna” łosi – powiedział minister środowiska w środę 22 kwietnia. – Zrobimy co tylko się da, by ten cud natury ocalał. Na pewno nie zabraknie pieniędzy na akcję gaśniczą. Już teraz przeznaczyliśmy na to pół miliona złotych. Zapłacimy za wszystko, co będzie potrzebne, by wygrać z ogniem – zapewnił Michał Woś.

Czytaj także:
Stany Zjednoczone nękane przez koronawirusa. Tak wygląda ten kraj oczami fotografów

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMazury przeszły epidemię koronawirusa już w lutym? Burmistrz genetyk to sprawdzi
Następny artykułZdrowe jelita to zdrowszy mózg?