– W przedłożonym przez Ministra Sprawiedliwości do Ministra Finansów wstępnym projekcie budżetu na 2024 r. zaplanowano wydatki na wynagrodzenia sędziów zgodnie z opublikowanym 9 sierpnia komunikatem GUS w sprawie wysokości przeciętnego wynagrodzenia w drugim kwartale 2023 r. oraz z przepisami ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych – potwierdziło “Faktowi” biuro prasowe resortu sprawiedliwości.
Za co takie wynagrodzenia sędziów
Obecnie sędziowie TK zarabiają 27 222,10 zł (bez dodatków). Jeśli rząd i parlament zgodzi się z propozycją resortu Ziobry, i “wysokość uposażeń sędziów zależy od przeciętnego wynagrodzenia w II kwartale poprzedniego roku”, to zarobki sędziów będą wyliczane od kwoty ponad 7 tys. zł, bo tyle wyniosła średnia płaca w kwietniu, maju i czerwcu 2023 r.
To oznacza, że w 2024 r. wynagrodzenie sędziego TK wzrosłoby do 35 028,80 zł, bez dodatku stażowego. Natomiast prezes Julia Przyłębska mogłaby liczyć aż na 10 tys. zł podwyżki – z 33 755,40 zł obecnie do 43 435,71 zł brutto w 2024 r.
Dziennik zauważa jednocześnie, że Trybunał nie jest “zbyt rychliwy w wydawaniu wyroków”. W lipcu rozprawy trwały jedynie dwa dni, a w sierpniu nie było żadnego posiedzenia. Na wyrok trzeba czekać nawet trzy lata. Obecnie na wokandę trafiają sprawy z 2020 r.
Jak to możliwe, że w takiej sytuacji sędziowie TK mogą liczyć na ogromny zastrzyk pieniędzy? – zastanawia się “Fakt”
– Sytuacja, w której wynagrodzenia sędziów TK, w tym osoby pełniącej obowiązki prezesa TK, miałyby wzrosnąć jednorazowo nawet o 10 tys. zł jest skandaliczne i bulwersująca. Dlaczego? Bo mówimy o propozycji podwyżki dla osób, które w praktyce nie realizują dużej części swoich … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS