Jeden ukraiński dron doprowadził do katastrofalnego wybuchu rosyjskiego czołgu. Jego moment uchwycono na nagraniu, gdzie widać wieżę wyrzuconą w górę na wysokość ponad 70 metrów.
Rosyjskie czołgi słyną z katastrofalnych eksplozji, które wyrzucają ich wieże w górę. Tym razem jednak Ukraińcom udało nagrać naprawdę rekordowy wybuch.
Akcję uchwycił dron, który patrolował front na terenie obwodu donieckiego. Pomógł wypatrzyć T-72 – podstawowy czołg rosyjskiej armii. Ten szybko padł łupem ukraińskiego ostrzału.
Jeden z dronów uderzył w czołg, prowadząc do katastrofalnej eksplozji amunicji. Była ona tak silna, że wyrzuciła wieżę czołgu na wysokość aż 76 metrów. To więcej niż dwa 10-piętrowe bloki z wielkiej płyty.
Taka eksplozja i wyrzucenie wieży czołgu to tzw. efekt jack-in-the-box. Dochodzi do niego, gdy czołg lub inny opancerzony pojazd z wieżą zostaje przebity i ładunek wybuchowy spowoduje w magazynie amunicji dostatecznie dużo ciśnienia i ciepła, aby doszło do reakcji łańcuchowej, gdzie niewystrzelone pociski zaczną wybuchać. Powstaje przy tym olbrzymie ciśnienie, które próbuje uciec w eksplozji. Jej energia wręcz wyrywa wieżę i wyrzuca ją nieraz na parędziesiąt metrów.
Rosyjskie czołgi, szczególnie starsze modele T-72 są narażone na taką eksplozję ze względu na wykorzystywanie karuzelowych automatów ładowania, które zmuszają trzymanie amunicji często pod dowódcą i celowniczym w wieży. Dodatkowo rosyjskie czołgi starszej konstrukcji w większości nie posiadają izolowanych przedziałów amunicji, więc zapasowe pociski mogą zostać łatwo porażone materiałem wybuchowym po przebiciu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS