Apple zostało pozwane za brak ostrzeżeń, że korzystanie ze słuchawek AirPods może doprowadzić do uszkodzenia słuchu oraz za brak automatycznego obniżania poziomu głośności, gdy nadawany jest alarm Amber Alert.
Amber Alert to wykorzystywany m.in. na terenie USA alarm, który jest nadawany do urządzeń elektronicznych i środków masowego przekazu. Celem alarmu jest przyciągnięcie uwagi społeczeństwa w przypadku zaginięcia lub porwania dziecka. Szybko rozprzestrzeniające się informacje znacznie zwiększają szanse znalezienia dziecka. W Europie znany jest jako Child Alert, jednak ogranicza się do rozprzestrzeniania wizerunku zaginionego w mediach. Amber Alert jest odbierany również przez smartfony, które wydają bardzo głośny i piskliwy dźwięk, w celu zwrócenia uwagi. To właśnie ten głośny dźwięk doprowadził do uszkodzenia słuchu u 12-latka, który korzystał ze słuchawek AirPods podczas uruchomienia alarmu.
Amber Alert to komunikat alarmowy o zaginionym dziecku. Smartfony, które odbiorą alarm wydają bardzo głośny dźwięk, który w przypadku korzystania ze słuchawek takich jak popularne AirPodsy, może uszkodzić słuch.
W pozwie czytamy, że błona bębenkowa chłopca została „rozerwana” przez wysoki dźwięk, który również uszkodził ślimak, powodując trwałą utratę słuchu w jednym uchu. Przez dwa lata od incydentu chłopiec miał problemy z zawrotami głowy, szumami usznymi i nudnościami. Podczas nadawania alarmu dziecko oglądało film na Netflixie, słuchając dźwięku ze słuchawek AirPods. Choć pozornie nie widać tutaj winy Apple, to rodzice uważają, że producent nie ostrzega użytkowników, że istnieje ryzyko utraty słuchu i uszkodzenia ucha podczas noszenia słuchawek AirPods. Pozew twierdzi również, że Apple produkuje „wadliwe” akcesoria audio, które nie obniżają automatycznie głośności, gdy emitowany jest alert. Zarzuty te potwierdzają również inni użytkownicy z USA, którzy na forach piszą o uczuciu wbijania igieł w uszy, gdy podczas używania słuchawek AirPods zostanie nadany alert.
Pozew nastawiony jest na odszkodowanie i to w wysokiej kwocie. Rodzice domagają się kary “w wysokości (która) ukarałaby pozwanych za ich postępowanie i odstraszyła inne firmy technologiczne od angażowania się w takie nadużycia w przyszłości”. Nie wiadomo jak sąd podejdzie do pozwu, zwłaszcza, że odbieranie alertów można wyłączyć w smartfonie i choć nie jest to zalecane, to w przypadku korzystania słuchawek Apple, faktycznie lepiej przesunąć suwak.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS