W poniedziałek 6 kwietnia w atmosferze sporów i kontrowersji Sejm uchwalił ustawę umożliwiającą przeprowadzenie korespondencyjne majowych wyborów prezydenckich. Obecnie nad projektem pracuje Senat, który na ewentualne poprawki ma 30 dni. Według obecnego brzmienia ustawy, wybory miałyby się odbyć 10 lub 17 maja w godzinach 6-20. Aby oddać głos na swojego kandydata, wyborca musiałby w tym przedziale czasowym umieścić wypełnioną kartę do głosowania w specjalnej skrzynce pocztowej. Wcześniej karty te mieliby dostarczyć pracownicy Poczty Polskiej. Oni też byliby odpowiedzialni za dostarczenie głosów do odpowiednich komisji.
Opisywany wyżej projekt ustawy, która do przeprowadzenia wyborów najpewniej zaangażuje w jakimś stopniu listonoszy, podpisało się 230 posłów Prawa i Sprawiedliwości. Nie wyłamała się także Barbara Dziuk, która prze kilkoma dniami na swoim koncie na Facebooku zamieściła znaczący wpis. „Podjęłam w tym roku decyzje o niewysyłaniu kartek tradycyjnie i niezamieszczenie życzeń w prasie, a pieniądze na ten cel przeznaczyłam, aby wspierać tych, którzy chronią nasze życie w okresie epidemii” – informowała wszystkich posłanka.
Czytaj także:
Sasin mówi o wyborach w czasie pandemii. Korespondent w USA: Pan chce nas zabić?Czytaj także:
„Rz”: Listonosze nie chcą obsługiwać wyborów prezydenckich. Możliwy strajk?Czytaj także:
OBWE stanowczo o wyborach w Polsce. „Uważnie to przemyślcie”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS