Richmond Boakye trafił do Crvenej zvezdy Belgrad w styczniu 2017 roku na zasadzie półtorarocznego wypożyczenia z włoskiej Latiny Calcio. W pierwszych 20 występach we wszystkich rozgrywkach urodzony w Ghanie napastnik zdobył aż 19 bramek. Doskonałe miesiące sprawiły, że serbski klub zdecydował się wykupić zawodnika z Latiny.
W kolejnym półroczu Boakye dołożył aż 23 gole, trafiając nie tylko w lidze serbskiej, ale też kwalifikacjach i fazie grupowej Ligi Europy. Jego skuteczność nie umknęła większym klubom, a zimą 2017 roku piłkarz łączony był nawet z transferem do Chelsea prowadzonej wówczas przez Antonio Conte. Ostatecznie Boakye zmienił klub, ale nie trafił do Anglii, a do Chin, gdzie za 5,5 miliona euro przeniósł się do Jiangsu Suning.
W Chinach Boakye grał jednak tylko pół roku. W sierpniu 2018 roku ponownie sprowadziła go Crvena zvezda, która zapłaciła za niego 2,5 miliona euro. Drugi pobyt w Serbii nie był już tak udany. O ile w pierwszym sezonie Boakye strzelił 13 goli, o tyle w kolejnym zdobył już tylko sześć bramek.
Boakye zawodnikiem Górnika Zabrze
W obecnym sezonie napastnik rozegrał łącznie 13 meczów, w których strzelił dwa gole i zanotował trzy asysty. 1 stycznia Boakye został wolnym zawodnikiem, ponieważ nie przedłużył wygasającego z końcem poprzedniego roku kontraktu.
We wtorek po południu zabrzański klub poinformował o podpisaniu umowy z Boakye. Zawodnik związał się z klubem co najmniej do końca obecnego sezonu.
Boakye trafił do Europy w 2008 roku, gdy został zawodnikiem juniorskiej drużyny Genoi. Ghańczyk zdążył zadebiutować tam w Serie A, jednak we Włoszech zwrócił na siebie uwagę w trakcie dwuletniego wypożyczenia do Sassuolo. W lipcu 2012 roku częściowym właścicielem piłkarza został Juventus, który w ramach rozliczenia umorzył dług Genoi za transfer Ciro Immobile.
Boakye w Juventusie jednak nie zadebiutował. Piłkarz został wysłany na ponowne wypożyczenie do Sassuolo, a później do Elche. W 2015 roku napastnika kupiła Atalanta, która od razu wypożyczyła go do holenderskiej Rody.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS