Joao Felix trafia na Stamford Bridge po nieudanych trzech i pół roku w Atletico Madryt. Przychodził jako wielki talent za zawrotną kwotę 127 milionów euro z Benfiki Lizbona, co jest piątym największym transferem w historii piłki nożnej, ale w Hiszpanii żadnym momencie nie rozwinął skrzydeł. Wystąpił w 131 spotkaniach, w których zdobył 34 bramki i zaliczył 18 asyst. Nie potrafił dogadać się z trenerem Diego Simeone, który oczekiwał od niego większego zaangażowania i pracy w defensywie. W ostatnim czasie konflikt między nimi się zaostrzał.
Felix wypożyczony do Chelsea na pół roku, ale przedłużył kontrakt z Atletico
Władze Atletico Madryt długo wierzyły, że Portugalczyk w końcu odpali, ale ostatecznie uznali, że lepiej będzie, gdy najbliższe pół roku spędzi w innym klubie. Chętnych było sporo, zwłaszcza z Premier League, ale najbardziej konkretna była Chelsea, która zgodziła się zapłacić 11 milionów euro za wypożyczenie do końca sezonu. Dodatkowo będzie opłacać całą pensję Portugalczyka. W umowie nie została zawarta opcja wykupu zawodnika.
Natomiast władze klubu ze stolicy Hiszpanii w swoim oficjalnym komunikacie o tej transakcji, poinformowali, że Joao Felix przedłużył kontrakt z ich klubem do 2027 roku. Biorąc pod uwagę ten fakt oraz brak opcji wykupu dla Chelsea, ruszyły spekulacje na temat przyszłości Diego Simeone. Być może, jeśli kto inny zasiądzie na ławce Atletico, 23-letni Portugalczyk wróci i nadal będzie reprezentował barwy “Rojiblancos”.
Na razie ma pomóc “The Blues” w odbudowie pozycji w Premier League. Podopieczni Grahama Pottera, którego posada wisi na włosku, zajmują 10. pozycję w angielskiej ekstraklasie. Do miejsca gwarantującego grę w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie, tracą 10 oczek. Felix ma wzmocnić przednią formację, z której z powodu kontuzji wypadli ostatnio między innymi Raheem Sterling czy Christian Pulisic.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS