A A+ A++

Iryna Słaunikawa, oficjalna przedstawicielka Biełsatu na Białorusi i jej mąż Alaksandr Łojka zostali w sobotę zatrzymani na lotnisku w Mińsku, gdy wracali z wakacji. Dziś odbył się ich proces. Zostali skazani za przechowywanie na Facebooku „ekstremistycznych” materiałów Biełsatu.

Małżeństwo stanęło dziś przed sądem stołecznej dzielnicy Pierszamajski Rajon. Ich proces prowadził sędzia Tarasiewicz. Dziennikarze niezależnych mediów nie zostali wpuszczeni na salę sądową.

Dopiero w sądzie ich obrońca dowiedział się, że Główny Wydział do Walki z Przestępczością Zorganizowaną i Korupcją (HUBAZiK) MSW zarzucił im przechowywanie materiałów ekstremistycznych (art. 19.11.2 białoruskiego Kodeksu Wykroczeń).

Obrońca dowiedział się także, że małżeństwo zostało brutalnie zatrzymane już przy stanowisku odprawy paszportowej. Funkcjonariusze zakuli ich w kajdanki i nie pozwolili nawet odebrać bagażu, ani poinformować o zatrzymaniu ojca Iryny, który przyjechał odebrać ich z lotniska.

Przedstawicielka Biełsatu zatrzymana na mińskim lotnisku

Po zatrzymaniu zostali przewiezieni do niesławnego aresztu tymczasowego przy ulicy Akreścina w Mińsku. Jak powiedział Alaksandr, umieszczono ich w celach przeznaczonych dla dwóch osób, w których przetrzymywano po 10. Aresztanci muszą w nich spać na gołej posadzce. Mimo to przedstawicielka Biełsatu trzymała się w sądzie dzielnie.

Irynie Słaunikawej i Alaksandrowi Łojce zarzucono “przechowywanie” na Facebooku “ekstremistycznych” materiałów Biełsatu “w celu demonstracji”. Sąd wymienił trzy takie przypadki: z 2017, 2018 i 2019 roku.

Obrońca zauważył, że Biełsat został przez MSW uznany za ekstremistyczny dopiero 27 lipca 2021 roku, więc materiały te nie mogą być uznane za ekstremistyczne. Podkreślił, że artykuł 19.11.2 Kodeksu Wykroczeń nie mówi też o “demonstracji” materiałów ekstremistycznych. Adwokat usiłował doprowadzić do odesłania sprawy do dopracowania przez milicję.

Sąd nie wziął zastrzeżeń obrońcy pod uwagę i skazał Irynę Słaunikawą oraz Alaksandra Łojkę na 15 dni aresztu tymczasowego. Małżeństwo zostało zabrane do aresztu wprost z sali sądu.

Za link do Biełsatu pójdzie do aresztu

Uwolnienia zatrzymanej dziennikarki od soboty domaga się zarząd TVP. Jego członek, Mateusz Matyszkowicz, dodał, że telewizja jest w kontakcie z Europejską Unią Nadawców w tej sprawie.

– Za pośrednictwem Europejskiej Unii Nadawców informujemy o sytuacji media w Europie i na świecie. Jesteśmy w kontakcie z mediami zagranicznymi – powiedział.

Dziennikarze Biełsatu byli wielokrotnie zatrzymywani i skazywani na kary aresztu lub grzywien. Reporterki Kaciaryna Andrejewa i Daria Czulcowa odbywają karę dwóch lat więzienia w kolonii karnej za prowadzenie relacji online z protestu upamiętniającego śmiertelnie pobitego Ramana Bandarenkę w listopadzie 2020 r.

Kaciaryna Andrejewa i Daria Czulcowa „Dziennikarkami roku” na festiwalu medialnym PRIX Europa

pj/belsat.eu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKwesta na rzecz ratowania zabytkowych nagrobków
Następny artykułOfiary zbrodni w Biegonicach z 1941 r.