Mieszkaniec Pisza zawiadomił policję, że ktoś ukradł mu spod drzwi wycieraczkę. Mężczyzna podejrzewał o to swojego sąsiada. Sprawa szybko się wyjaśniła, zguba się odnalazła. Jednak zgłaszający kradzież trafił do aresztu, okazało się bowiem, że był poszukiwany przez organy ścigania.
W czwartek (23 lipca) w godzinach popołudniowych policjanci interweniowali w jednym z mieszkań na terenie Pisza. — Właściciel zgłosił kradzież wycieraczki wartości 120 złotych. Twierdził, że nie było go w domu przez tydzień, a kiedy wrócił sprzed drzwi zginęła mu wycieraczka. Dodał, że o kradzież podejrzewa sąsiada — informuje nadkom. Anna Szypczyńska, rzecznik prasowy KPP w Piszu.
Sprawa szybko się wyjaśniła i zguba się odnalazła. Leżała pod innymi drzwiami. Przy okazji wyszło na jaw, że zgłaszający jest poszukiwany przez organy ścigania do odbycia kary 50 dni pozbawienia wolności.
— 56-letni mieszkaniec Pisza nie uiścił grzywny w wysokości 2 tysięcy złotych za popełnienie przestępstwa prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. W ten sposób zgłaszający odzyskał wycieraczkę, a sam trafił do aresztu — dodaje rzeczniczka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS