A A+ A++

Policjanci z definicji stoją na straży prawa, ale co w sytuacji, gdy sami prawo złamią? Z jednej strony wydaje się, że tym przykładniej powinni być ukarani, ale podświadomie pojawia się obawa, że może dojść do przypadku “solidarności zawodowej”. Szczególnie wobec kogoś znacznie starszego stopniem. Na to właśnie liczyła pewna komendant policji, zatrzymana przez zwykłego funkcjonariusza. Szybko jednak pożałowała swojej decyzji.

Policjant nie ukarze innego policjanta?

Sytuacja zdarzyła się w miejscowości East Lake na Florydzie. Policjant patrolujący okolicę, zatrzymał wózek golfowy, ponieważ ten poruszał się bez tablicy rejestracyjnej. Kierujący nim mężczyzna wyjaśnił, że chciał wraz z towarzyszką kupić coś do jedzenia “w klubie”, ale ponieważ był zamknięty, pojechali “naokoło”, aby zrobić szybkie zakupy. Można domyślać się, że wózek ten powinien poruszać się tylko po terenie klubu golfowego, ale para liczyła, że nikt nie zauważy, jeśli wyjadą kawałek poza jego obręb.

W tym momencie pasażerka zapytała policjanta, czy jego kamera jest włączona. Kiedy potwierdził, powiedziała, że jest szefową policji w pobliskiej miejscowości Tampa i ma nadzieję, że funkcjonariusz pozwoli im odjechać. Ten rzeczywiście zmienił ton głosu i przyznał, że jej twarz wydała mu się znajoma. Pożyczył więc zatrzymanym dobrej noc … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSąd umorzył sprawę Kurdej-Szatan. Romanowski: Ku uciesze Łukaszenki i Putina
Następny artykułOdkrycia w rakszawskim lesie “Brzeźnik”