A A+ A++

36 osób zaangażowanych w działalność opozycyjną w PRL zostało odznaczonych Krzyżami Wolności i Solidarności. Podczas uroczystości nadania odznaczeń samorząd województwa łódzkiego reprezentował członek zarządu województwa Robert Baryła. W środę, 30 czerwca w Instytucie Europejskim w Łodzi, w imieniu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy Krzyże Wolności i Solidarności zasłużonym działaczom opozycji antykomunistycznej wręczył dyrektor łódzkiego oddziału IPN dr hab. Dariusz Rogut, który jest również radnym Sejmiku.

Siedem odznaczeń przyznano pośmiertnie.

– Dziękuję za wasz wkład w tworzenie historii. Bez was nie byłoby nas w miejscu, w którym dziś jesteśmy – w wolnej, demokratycznej Polsce – powiedział Robert Baryła, członek zarządu województwa. – To był trudny czas dla Polski, często traciliście pracę, wasze rodziny były zagrożone, ale mimo, że byliście prześladowani trwaliście w swoich przekonaniach – dodał.

Krzyże Wolności i Solidarności przyznawane są działaczom opozycji wobec dyktatury komunistycznej w PRL. Odznaczenie to zostało ustanowione w sierpniu 2010 roku. Po raz pierwszy Krzyż Wolności i Solidarności przyznano w czerwcu 2011 roku przy okazji obchodów 35. rocznicy protestów społecznych w Radomiu. Odznaczenie nadawane jest przez Prezydenta RP na wniosek Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, osobom szczególnie zasłużonym i zaangażowanym w działalność na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości i suwerenności lub respektowanie praw człowieka w PRL.

Redakcja serwisu ŁaskOnline.pl nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy zamieszczonych przez internautów. Należą one do osób, które je zamieściły.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZarząd Województwa Lubuskiego mówi twarde „NIE”
Następny artykułWilfredo Leon: W Tokio będziemy jeszcze silniejsi niż w Rimini