Wniosek o odwołanie Augustyniaka trafił już na biurko wojewody pomorskiego. Jak jednak ustaliliśmy, zgoda lub jej brak nie będzie wiążąca dla GIS-u. – Decyzję podejmuje główny inspektor sanitarny jako bezpośredni przełożony – mówi “Wyborczej” osoba znająca sprawę.
List w sprawie obrony swojego szefa przygotowali powiatowi inspektorzy sanitarni z Pomorza. W środę głos zabrali również samorządowcy.
“Odwołanie Pomorskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego Tomasza Augustyniaka po zaledwie 6 miesiącach od początku drugiej kadencji bez podania przyczyn jest dla nas decyzją nieakceptowalną i świadczy o niejasnych i z pewnością nie merytorycznych motywacjach osób, które taką decyzję podjęły. Tomasz Augustyniak kierował Inspekcją Sanitarną na Pomorzu w okresie największy wyzwań. Pomimo zrealizowanej 1 kwietnia ubiegłego roku decyzji rządu o pełnej centralizacji inspekcji sanitarnej i odsunięciu od wpływu na jej funkcjonowanie samorządów, dyrektor Tomasz Augustyniak potrafił merytorycznie współpracować z reprezentantami społeczności lokalnej, co miało kluczowe znaczenie dla jakości funkcjonowania inspekcji. Również współpraca z podmiotami leczniczymi układała się wzorowo. Dzięki wspólnemu zaangażowaniu w naszym regionie inspekcji sanitarnej, samorządów i podmiotów leczniczych województwo pomorskie stało się liderem w zakresie diagnostyki COVID-19, dzięki czemu udawało skuteczniej niż w innych regionach kraju spowolnić rozwój epidemii, pomimo ewidentnych błędów polityki rządu. Dobra współpraca opierała się na szczerości i wzajemnych zrozumieniu. Od samego początku pandemii stało się jasne, że wątłe i źle opłacane kadry inspekcji nie będą w stanie wypełnić zadań adekwatnie do potrzeb. Niestety kolejne monity i apele w tej sprawie pozostawały bez echa. Decyzja o wsparciu kadrowym inspekcji, która została podjęta przez pomorskie samorządy, była w tej sytuacji czymś naturalnym, ale była też wynikiem dużego zaufania, jakim darzymy dyrektora Tomasza Augustyniaka” – czytamy w przygotowanym przez nich apelu.
I dalej: “Na końcu warto podkreślić zaangażowanie Tomasza Augustyniaka w sprawy zdrowia publicznego także przed pandemią, kiedy wspierał programy szczepień ochronnych realizowanych przez samorządy, często zachęcając gminy i powiaty do szerszego angażowania się w tego typu przedsięwzięcia. Konsekwentne działania kierowanej przez Wojewódzkiego Inspektora instytucji i właśnie umiejętność dialogu z podmiotami założycielskimi pozwoliły także na zdecydowany postęp w realizacji programów dostosowawczych szpitali i przychodni na Pomorzu, dzięki czemu podmioty lecznicze były na tle kraju bezpieczniejszymi miejscami dla pacjentów jeszcze przed nastaniem pandemii. Odwołanie sprawdzonego i niezwykle zaangażowanego i skutecznego dyrektora tak ważnej instytucji w momencie kolejnego wyzwania, jakim będzie szybkie szczepienie obywateli Pomorza to skrajna nieodpowiedzialność. Oburza nas i jesteśmy zdecydowanie przeciw polityce, w której ponad kompetencje i względy merytoryczne stawia się wewnątrzpartyjne rozgrywki i domagamy się cofnięcia tej szkodliwej decyzji”.
Pod apelem podpisali się Marek Szczepański, starosta chojnicki, Kazimierz Chyła, starosta starogardzki, Jarosław Białk, starosta pucki, Mirosław Czapla, starosta malborski, Jerzy Godzik, starosta kwidzyński, Jacek Gross, starosta nowodworski. Stefan Skonieczny, starosta gdański, Mirosław Augustyn, starosta tczewski, Aleksander Gappa, starosta człuchowski, Leszek Waszkiewicz, starosta bytowski, Paweł Lisowski, starosta słupski, Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni, Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.
Niezrozumiała zmiana
Inicjatorem apelu jest Marek Szczepański, starosta chojnicki: – Współpraca z dyrektorem Augustyniakiem przebiegała bardzo dobrze, żeby nie powiedzieć wzorowo. Zresztą gdyby sobie nie poradził, nikt nie powołałby go ponownie na stanowisko. Tymczasem dostał powołanie i nagle po 6 miesiącach następuje odwołanie. Żadnych powodów nikt z nas nie widzi, nie otrzymywaliśmy też żadnych sygnałów, że coś się nie układa. Wręcz odwrotnie. W obliczu zagrożenia trzecią falą epidemii dokonywanie takich zmian jest to zupełnie niezrozumiałe. Dlatego poprosiłem kolegów samorządowców, by też wyrazili swoją opinię. Wiem, że cofnięcie decyzji o odwołaniu nie zależy od nas, ale chcieliśmy dać jasny sygnał, że nasza współpraca z dyrektorem Augustyniakiem była bardzo dobra i ewentualna zmiana na tym stanowisku nie opiera się na przesłankach merytorycznych.
Marszałek Struk również pozytywnie ocenia pracę dyrektora Augustyniaka: – Współpraca z panem Tomaszem Augustyniakiem układała się do tej pory bardzo dobrze. On był zawsze skupiony na ściśle określonych celach i realizacji tych celów. Świetnie prowadził statystykę, uruchomił ogromną ilość punktów pobierania materiału do badania na obecność COVID – dzięki temu województwo pomorskie jest tu numerem jeden na mapie Polski w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców. Jestem zdziwiony, że w czasie pandemii dochodzi do takich zmian, że jest w taki sposób oceniony przez Głównego Inspektora Sanitarnego pan Tomasz Augustyniak, który jest jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym, dyrektorem Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Polsce.
Aleksandra Dulkiewicz prezydent Gdańska dodaje: – Pomorze to region, w którym wykonujemy najwięcej testów i funkcjonuje najwięcej punktów badań pod katem COVID. Najważniejsza dzisiaj jest sprawna walka z pandemią i koordynacja działań wielu instytucji, która obecnemu szefowi SANEPIDU na Pomorzu, w Gdańsku wychodziła bardzo sprawnie. Taka niezrozumiała dymisja, odwołanie Tomasza Augustyniaka, oddanego sprawie naszego zdrowia, to przejaw psucia państwa i braku odpowiedzialności za obywateli
Urząd Wojewódzki nadal nie komentuje sprawy.
Kim jest Tomasz Augustyniak?
Tomasz Augustyniak jest pomorskim inspektorem sanitarnym od 2015 r. W pandemii – mimo niedofinansowania – kierowana przez niego Wojewódzka Stacja Sanitarna jest w czołówce placówek wykonujących badania w kierunku SARS-CoV-2. To dzięki dobrej współpracy z pomorskim sanepidem na Pomorzu powstały pierwsze punkty drive-thru w Polsce.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS