Projekt zakłada wprowadzenie takich odszkodowań, które byłyby wypłacane gdyby obowiązywał u nas stan wyjątkowy albo stan klęski. Skarb Państwa miałby pokryć przedsiębiorcom 100 procent strat, czyli dać pieniądze na czynsze, rachunki, kredyty i pensje. Oczywiście utracony zysk nie byłby rekompensowany.
Formalnie zapisano to w następujący sposób:
“1. Każdemu, kto poniósł stratę majątkową w następstwie ograniczenia wolności i praw człowieka i obywatela w czasie stanu epidemii w związku z zakażeniami wirusem SARS-CoV-2, służy roszczenie o odszkodowanie.
2. Odszkodowanie, o którym mowa w ust. 1, obejmuje wyrównanie straty majątkowej, bez korzyści, które poszkodowany mógłby osiągnąć, gdyby strata nie powstała.
3. Odszkodowanie pomniejsza się o równowartość pomocy udzielonej poszkodowanemu na podstawie przepisów przyjętych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2″.
Odszkodowanie ma być przyznawane na pisemny wniosek poszkodowanego, złożony do wojewody. Decyzję w sprawie odszkodowania wyda właśnie wojewoda maksymalnie w ciągu 3 miesięcy. Decyzja ma być ostateczna, a odszkodowanie wypłacane w terminie trzydziestu dni.
Projekt zakłada, że przedsiębiorca niezadowolony z decyzji w sprawie odszkodowania, będzie mógł w ciągu 30 dni zaskarżyć całość do sądu.
Opozycja ten projekt popiera i ma go forsować. PiS podchodzi do tego sceptycznie, ale też nie mówi stanowczego “nie”.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Adam Glapiński przyznaje: NBP skupuje obce waluty
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS