Naukowcy poznali sekret herkulesowej siły światowej klasy strongmana i mistrza martwego ciągu. Co ciekawe, nie pochodzi ona wcale z ogromnych mięśni “Bestii”, których trudno nie zauważyć. Ba, źródła jego mocy wcale nie widać!
Ludzie interesują się sportami siłowymi i siłaczami od zarania dziejów, ale jednocześnie liczba badań naukowych nad takimi osobami jest prawie zerowo, trudno więc określić, skąd pochodzi ich wręcz nadludzka siła. To właśnie dlatego zespół Wydziału Sportu, Ćwiczeń i Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu Loughborough zaprosił do swoich badań Eddiego Halla do wzięcia udziału w serii testów, w tym skanach MRI i izometrycznym ciągu środkowo-udowym (IMTP), czyli specyficznym teście siłowym, który ocenia maksymalną siłę oraz tempo rozwoju siły (RFD) u sportowców.
A Bestia nie był oczywiście wyborem przypadkowym, bo mamy tu do czynienia ze światowej klasy strongmanem i zdobywcą tytułu Najsilniejszego Człowieka Świata 2017 roku, który utrzymywał rekord najcięższego martwego ciągu w historii – 500 kg, dopóki nie został on pobity przez Hafthora Juliusa Bjornssona w 2020 roku. Celem badaczy było lepsze zrozumienie siły mięśni ludzi w różnych populacjach, od niezwykle silnych sportowców po osoby słabe i wątłe.
Wyniki opublikowane w Journal of Applied Physiology ujawniły, że siła Halla nie wynika wcale z masywnych mięśni, chociaż masa mięśniowa dolnej części jego ciała była prawie dwukrotn … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS