- Odbudowa Mostu Tczewskiego trwa od kilku lat i zdaniem lokalnych społeczników prace idą powoli
- Właścicielem Mostu jest powiat, który przyznaje, że tylko przejęcie zabytku przez państwo gwarantuje jego szybką odbudowę
- We wszystko wmieszał się teraz pomorski konserwator, który zakazał demontażu zabytkowych przęseł ESTB
- Powiat kreśli czarny scenariusz, w którym dochodzi do dłuższego wstrzymania odbudowy Mostu, a samorząd zmuszony jest do wypłaty odszkodowania wykonawcy odbudowy zabytku
- Powiat chce, by minister kultury uchylił decyzję konserwatora. Wiceminister Sellin: zapoznam się z tematem, jak wrócę z kampanii wyborczej
O Moście Tczewskim zrobiło się głośno kilka tygodni temu. Wszystko za sprawą inicjatywy lokalnych społeczników, którzy stworzyli petycję, nawołującą do tego, by państwo przejęło ten zabytek od powiatu. Zdaniem autorów akcji, tylko przy pełnym zaangażowaniu państwa można szybko odbudować zabytkowy Most Tczewski. Co ciekawe z taką opinią zgadzają się też samorządowcy, z prezydentem Tczewa na czele. Obecnie most leży w gestii tczewskiego powiatu, a urzędnicy tej instytucji jawnie przyznają, że tylko przejęcie Mostu przez państwo gwarantuje szybką odbudowę zabytku.
Pomorski konserwator uchyla decyzję swojego poprzednika
Odbudowa Mostu trwa od kilku lat i zdaniem lokalnych społeczników prace bardzo się ślimaczą.
Temat zrobił się nośny, także i przy okazji trwającej kampanii wyborczej. Politycy różnych opcji zjeżdżali do Tczewa i składali różne obietnice i pomysły. Teraz jednak nastąpił dość nieoczekiwany zwrot akcji, bo we wszystko wmieszał się pomorski konserwator.
– Konserwator wojewódzki zdecydował o wstrzymaniu prac … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS