21 lipca weszły w życie kolejne poluzowania ograniczeń związanych z pandemią koronawirusa. Między innymi został skrócony obowiązujący dotąd dystans społeczny z 2 do 1,5 metra, a na obiektach sportowych limit publiczności zostanie podwyższony do 50 procent pojemności trybun.[T]
To dobra wiadomość dla organizatorów meczów piłkarskich i żużlowych, którzy do tej pory mogli wpuszczać widzów na trybuny na jedną czwartą ich pojemności. W zajęciach lub w wydarzeniach sportowych oraz współzawodnictwie sportowym z wyłączeniem pól golfowych, kortów tenisowych, stajni, stadnin i torów wyścigowych dla koni, infrastruktury do sportów wodnych i lotniczych, których nie dotyczą ograniczenia co do maksymalnej liczby osób, będzie mogło uczestniczyć nie więcej niż 300 uczestników. W limicie nie uwzględnia się osób zajmujące się obsługą wydarzenia. Podniesienie limitu publiczności do 50 procent przewiduje również otwarcie dla widzów hal sportowych, ale w dozwolonym limicie 50 procent pojemności. Zdecydowano także o zniesieniu ograniczenia liczby uczestników zajęć na basenach. Podniesiono limit uczestników do 50 procent liczby miejsc przewidzianych dla publiczności i zniesiono różnicowanie basenów otwartych i zamkniętych. Z kolei z aquaparków będzie mogło korzystać nie więcej osób, niż wynosi 75 procent maksymalnego obłożenia obiektu. Zwiększono też limity dla uczestników targów, wystaw, kongresów, konferencji i spotkań – jedna osoba może przypadać na 2,5 mkw. W rozporządzeniu zniesiono też obowiązku naprzemiennego zajmowania miejsc w kinach, na imprezach artystycznych i rozrywkowych w pomieszczeniach, w tym w klubach muzycznych i salach widowiskowo-sportowych.[T]
Tymczasem Ministerstwo Edukacji Narodowej zamieściło na „Twitterze” dwa wpisy, w których szef resortu wypowiada się na temat przygotowań do nowego roku szkolnego. „Chcemy, aby uczniowie od września wrócili do tradycyjnej nauki w szkołach. Pracujemy nad przepisami, które zagwarantują bezpieczeństwo uczniów po powrocie do szkół” – czytamy we wpisie MEN na „Twitterze”.[SN]
Wcześniej minister edukacji powiedział, że epidemia koronawirusa w Polsce jest na stabilnym poziomie. Jak wówczas podkreślał, częściowe otwarcie przedszkoli i szkół nie spowodowało zwiększenia zachorowań, tak samo przeprowadzone egzaminy. To zdaniem Piontkowskiego pozwala przypuszczać, że uruchomienie tych placówek na większą skalę także nie spowoduje większego zagrożenia epidemicznego. „Zakładamy, że od września wrócimy do stacjonarnych zajęć w szkołach. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmiemy po konsultacjach z głównym inspektorem sanitarnym i z ministrem zdrowia” – mówił.[SN]
Źródła: Trybuna.info [T], pl.SputnikNews.com [SN]
Kompilacja 2 wiadomości: WolneMedia.net
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS