Poznali się na studiach, obydwoje uczyli się w jednym budynku łódzkiej filmówki – przypomina “Uroda Życia”. Na trzecim roku studiów Włodzimierz Korcz wziął udział w przesłuchaniu. Szukali pianisty do kabaretu. To tam pierwszy raz zobaczył Elżbietę Starostecką. Jak wyznał Korcz, w pierwszej chwili pomyślał po prostu, że jest ładną kobietą, nie było miłości od pierwszego wejrzenia, ta przyszła “dopiero po paru dniach” – mówiła z kolei aktorka.
Po próbach Włodzimierz Korcz odprowadzał Elżbietę Starostecką do domu. Nosił jej siatki wypełnione książkami, a te, wykonane z nylonu, wrzynały mu się w dłonie. Jednak nie śmiał zmienić ręki, bo bał się, że Elżbieta Starostecka nie weźmie go znów pod ramię. Pod domem aktorki rozmawiali godzinami.
“Rozmawialiśmy o wszystkim — o życiu, o sztuce, teatrze, muzyce, o naszych rodzinach, o sobie. Co kochamy, czego nienawidzimy. Wszystko chcieliśmy wiedzieć. Mówiliśmy do siebie bez przerwy, jakby chcąc zatkać lukę, kiedy się jeszcze nie znaliśmy” – powiedział w wywiadzie dla “Vivy” Korcz. Po latach wyznał, że w przyszłej żonie urzekły go jej charakter, klasa i inteligencja.
Na pytanie w programie “Kulisy Sławy”, czy nie czuł się zazdrosny o karierę żony, odpowiedział: “Ja nigdy w życiu nie miałem problemu, z tym że przez wiele lat moja żona była jedną z najbardziej znanych aktorek w kraju, a o mnie nikt nie wiedział. Po prostu pracowałem po cichu i robiłem to, co trzeba, ale nie przynosiło to ani sławy, ani specjalnych pieniędzy. Wiele lat funkcjonowałem jako pan Starostecki”.
Po latach przyszedł czas na karierę Włodzimierza Korcza. Jego utwór w wykonaniu Alicji Majewskiej dał muzykowi popularność. Zaczęły się wyjazdy. Spekulowano, że między Majewską a Korczem jest uczcicie.
“Gdyby któreś z nas zakochało się w kimś innym, wtedy byłby między nami absolutny koniec. […] Nic już nie byłoby możliwe, straciłabym zaufanie” — mówiła Elżbieta Starostecka w wywiadzie dla “Twojego Imperium”. Jej małżeństwo trwa do dziś. Z mężem wspólnie podróżują i cieszą się życiem. Jednak na udany związek recepty nie mają. “Małżeństwo doskonałe? “Nie wiem, czy takie istnieje. Ale jeśli przyjmiemy, że w to wchodzą i kłótnie, i spory i potem cudowne pogodzenia się, to nasze jest doskonałe” — tłumaczyła Starostecka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS