Inflacja szaleje, a rząd próbuje ratować sytuacje m.in. przez obniżkę cen niektórych produktów. Przykładem może być paliwo, które potaniło średnio do 30 groszy na litrze. Pakiet antyinflacyjny ma za zadanie m.in. obniżenie podatku VAT na paliwa. Tym samym przez pół roku na stacjach zapłacimy stawkę VAT nie 23 tylko 8 procent. Ma się to przełożyć na obniżki cen paliw podstawowych o 60-70 groszy na litrze i osiągnąć poziom około 5 zł/litr. Zanim to się wydarzy potrzebna jest zgoda Komisji Europejskiej. – Sprawa jest trudna i bardziej skomplikowana niż obniżenie podatku na produkty żywnościowe do 0 procent – ustalił Maciej Sokołowski, korespondent TVN24 w Brukseli. Wynika to z faktu, że w przypadku żywności Komisja „przymyka” oko, ponieważ w nowych przepisach będzie możliwość takiego obniżenia stawek. W przypadku paliw sytuacja wygląda gorzej. – Ani obecne, ani nowe rozwiązania prawne nie pozwalają na redukcję taryf na paliwa silnikowe – mówi Sokołowski. Unijne przepisy jasno wskazują, że stawka na paliwa musi być standardowa. W przypadku Polski to 23 procent i nie ma od tego wyjątków. – Jedynym rozwiązaniem stawki na paliwa byłoby więc obniżenie wszystkich podatków w Polsce, a i tak nie można zejść niżej niż na poziom 15 procent – wyjaśnił korespondent TVN24. Negatywny głos z Unii nie oznacza jednak, że Polska się posłucha i dostosuje. Już mieliśmy przykłady działań wbrew ustaleniom Komisji. W przypadku tej sprawy wiązałoby się z uruchomieniem procedury naruszeniowej. W razie niedostosowania się sprawa może zostać skierowana do Trybunału.
Czytaj więcej
Scenariusz związany z naruszeniem umowy unijnej jest prawdopodobny, jeżeli weźmiemy pod uwagę m.in. wpis na twitterze posła PiS Kazimierza Smolińskiego. – Nie czekamy na zgodę KE. Od 1 lutego obniżamy VAT … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS