Powyższą opinią podzielił się doradca Red Bulla ds. sportów motorowych – dr Helmut Marko. Ostatnio niektórzy sugerowali bowiem, że to partner Verstappena z Red Bull Racing – Sergio Perez, może w tym roku sięgnąć po tytuł.
Jednak wg Austriaka dominacja Verstappena w GP Miami dała jasny sygnał, kto założy mistrzowską koronę po obecnej kampanii.
– To zawsze było oczywiste – powiedział Marko. – Są pewne tory uliczne, szczególnie jak ten w Baku, na których Checo jest naprawdę silny. Jednak w Miami Max dał wszystkim lekcję.
– Nikt nie jest w stanie skopiować tego jak zarządza oponami, dzięki czemu był w stanie w kocówce wyścigu zaliczyć jeszcze najszybsze okrążenie – kontynuował.
– Wyobraźcie sobie, że Max wystartowałby z pole position. Wtedy byłby to naprawdę nudny wyścig – podkreślił.
Były kierowca F1 Giancarlo Fisichella przekazał na łamach La Gazzetta dello Sport: – Verstappen był niszczycielski w Miami. Sprawiał wrażenie, że jest w stanie prowadzić jedną ręką. Oczywiście ma samochód, który nie zużywa tak bardzo opon, a przy otwartym DRS po prostu frunie na prostej.
– Może się zdarzyć, że Perez w tym bolidzie wygra kilka wyścigów w sezonie. Jednak kiedy mówimy o kwestii mistrzostwa, Max nie ma żadnej konkurencji – zaznaczył.
To, czy ostatecznie sukces odniesie Verstappen, czy Perez, w pewnym sensie nie jest zmartwieniem dla Red Bulla, gdyż rywale z innych stajni, jak np. Ferrari czy Mercedes, w ogóle nie liczą się w tym wyścigu.
– Jestem ciekawy, czy coś wyjdzie z aktualizacji, które przywiozą do Imoli – wspomniał Marko. – Jeśli nic się nie zmieni, to już teraz są daleko za nami.
Video: Podsumowanie Grand Prix Miami 2023
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS