A A+ A++

Notowania ropy naftowej w tym tygodniu spadły, korygując część znaczącego ruchu wzrostowego z ostatnich tygodni. Na razie zniżka wciąż traktowana jest bardziej jako przerywnik w ruchu w górę niż zapowiedź istotnych przecen, zwłaszcza że fundamenty rynkowe, w tym także geopolityka, wspierają stronę popytową na rynku ropy. Wczoraj w centrum uwagi inwestorów znalazły się przede wszystkim dane ze Stanów Zjednoczonych, związane z tamtejszym rynkiem ropy.

Po pierwsze, Amerykański Instytut Paliw podał, jak co tydzień, swoje wyliczenia dotyczące zmian zapasów ropy naftowej – i pokazały one, że w poprzednim tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o 3,03 mln baryłek. To więcej niż oczekiwano na rynku, bo spodziewano się wzrostu o 2,4 mln baryłek.

Dziś dokładne dane dotyczące zapasów paliw w USA przedstawi Departament Energii (DoE). Natomiast wczoraj instytucja ta opublikowała szereg innych interesujących informacji i prognoz. Przede wszystkim, DoE spodziewa się wzrostu produkcji ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych. Według tej instytucji, produkcja ta w tym roku wzrośnie o około 280 tys. baryłek dziennie do poziomu 13,21 mln baryłek dziennie, natomiast w przyszłym roku wzrośnie o kolejne 520 tys. baryłek dziennie do poziomu 13,72 mln baryłek dziennie. To wyższe wyliczenia niż te pokazane we wcześniejszym raporcie, a zakładające odpowiednio zwyżkę o 260 tys. i 460 tys. baryłek.

Departament Energii spodziewa się także wyższych cen ropy naftowej niż w poprzednim raporcie, oceniając, że tegoroczna średnia dla ropy Brent wyniesie 88,55 USD za baryłkę (wzrost z 87 USD), a dla ropy WTI 83,78 USD za baryłkę (wzrost z 82,15 USD). Oczywiście te wyliczenia nie robią dużego wrażenia, biorąc pod uwagę fakt, że obecne notowania ropy naftowej są od nich wyższe – niemniej, dają one do zrozumienia, że DoE oczekuje utrzymywania się podwyższonych notowań surowca.

GAZ ZIEMNY

Prognozy spadku produkcji gazu ziemnego w USA.

Notowania gazu ziemnego w Stanach Zjednoczonych w tym tygodniu zawróciły w górę. Cena tego surowca pozostaje jednak blisko tegorocznych (i jednocześnie wieloletnich) minimów, oscylując wciąż poniżej 1,90 USD za mln BTU.

Wczoraj optymizm na tym rynku wywołały prognozy Departamentu Energii USA, które nakreśliły jaśniejszy obraz sytuacji w kolejnych miesiącach. Według departamentu, produkcja gazu ziemnego w USA w 2024 roku spadnie z rekordowych 103,80 mld stóp sześciennych dziennie (bcfd) do 103,58 bcfd na skutek niskich cen gazu ziemnego na globalnym rynku i mniejszej opłacalności jego wydobycia.

Jednocześnie, departament oczekuje rosnącego popytu na gaz ziemny. Według zawartych we wczorajszym raporcie prognoz, w 2024 r. popyt na gaz ziemny w USA wzrośnie z rekordowych 89,09 bcfd w 2023 roku do 89,92 bcfd w 2024 roku. Niemniej, prawdopodobnie będzie on zniżkował w 2025 roku.

Ogólnie, perspektywy dla cen gazu pozostają jednak słabe. Mimo szans na odreagowanie wzrostowe, produkcja gazu ziemnego jest na tyle duża, że na razie bez problemu zaspokaja popyt na ten surowiec, a wręcz prowadzi do nadwyżek.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDuża akcja straży pożarnej. Co się stało?
Następny artykułNa południu miasta powstanie tężnia solankowa z placem zabaw i siłownią