Zmniejszone natężenie ruchu w związku z epidemią można było wykorzystać do rozpoczęcia przebudowy węzła Puławska na trasie S2. Niestety od blisko roku urzędnicy nie mogą się porozumieć w tej sprawie.
Dotychczas wykonawcom udało się wynegocjować przedłużenie terminów dla odcinków B i C tej inwestycji. Odcinek B łączy węzeł Przyczółkowa z węzłem Wał Miedzeszyński i obejmuje przede wszystkim budowę nowego mostu nad Wisłą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) przedłużyła już termin zakończenia budowy do końca października br, ale wykonawca, firma Gülermak złożył wnioski o kolejne przesunięcie terminu w związku z dużą absencją pracowników w okresie epidemii. Wydłużony do końca roku został również termin realizacji biegnącego po wschodniej stronie Wisły odcinka C. Ma to związek z zawartym z PKP PLK porozumienie w zakresie wykonania dodatkowych prac w związku z rozbudową linii kolejowej nr 7 Warszawa – Dorohusk nieopodal węzła Patriotów.
Wciąż nie ma z kolei porozumienia z firmą Astaldi w sprawie wydłużenia terminu zakończenia prac na odcinku A – od węzła Puławska do Przyczółkowej. Jak informuje rzecznik GDDKiA Małgorzata Tarnowska, roszczenia wykonawcy są „w rozpatrywaniu”.
Na Puławskiej będzie fatalnie
Jednym z elementów, które ma wykonać Astaldi, jest połączenie istniejącej obwodnicy z nowo wybudowaną trasą. Na razie bowiem S2 na Ursynowie kończy się zawrotką tuż za ulicą Puławską. Wykonawca zwrócił się do stołecznego ratusza z wnioskiem o zaopiniowanie tymczasowej organizacji ruchu już latem ubiegłego roku. Ratusz propozycję odrzucił, ponieważ przewidywała ona, że utrudnienia potrwają aż 11 miesięcy. A mowa o skrzyżowaniu POW z ulicą Puławską, gdzie już teraz, przy rozłożeniu ruchu dzięki wiaduktowi, tworzą się spore zatory w godzinach szczytu.
Skoncentrowanie całego ruchu na rondzie w ciągu ulicy Puławskiej to gwarancja gigantycznych korków. Ratusz sugerował, by utrudnienia na węźle Puławska skrócić do okresu wakacyjnego od czerwca do września. Od tamtej pory kolejne dokumenty wędrują między GDDKiA i Urzędem Miasta Stołecznego Warszawy.
Urzędniczy ping pong
Wydawać by się mogło, że wprowadzone w połowie marca ograniczenia związane z epidemią, w efekcie których znacząco zmniejszył się ruch na stołecznych ulicach, to idealny moment na rozpoczęcie przebudowy.
– GDDKiA od zeszłego roku próbuje zaopiniować projekt i rozpocząć prace. Projekt tymczasowej organizacji ruchu na wykonanie prac związanych z likwidacją zawrotki na węźle Puławska był przedstawiany miastu kilkakrotnie i do dnia dzisiejszego nie został zaopiniowany pozytywnie – wyjaśnia Małgorzata Tarnowska. Ostatnia wersja miała wpłynąć do urzędu 19 marca.
– W piśmie przedstawione zostały nowe propozycje dotyczące etapowania prac, częściowo uwzględniające także sugestie miasta. Niestety nie przedstawiono harmonogramu robót, dlatego też Warszawa wystąpiła z prośbą o jego przesłanie. Czekamy na odpowiedź GDDKiA uszczegóławiającą propozycje – mówi rzecznik stołecznego Ratusza Karolina Gałecka.
Ciekawe, czy obu instytucjom uda się dogadać, zanim zaczną się najbliższe wakacje. Bo dwa miesiące względnie pustych dróg zostały już zmarnowane.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS