Nie ma co ukrywać, że ponad połowa graczy, którzy regularnie obstawiają u legalnych bukmacherów, wybiera piłkę nożna. Inne sporty nie mogą nawet się równać z futbolem. I trudno się temu dziwić, bo piłka nożna pod każdym względem jest numerem jeden na świecie. Nie oznacza to jednak, że nie ma miejsca dla innych. Wręcz przeciwnie.
W Polsce licencję na legalną działalność ma już niemal dwadzieścia firm. W ostatnich dwóch latach na rynku pojawiło się wiele nowych podmiotów. Aby się przebić, każdy stara się zainteresować graczy i nowych klientów. Jak? Np. nietypową, inną ofertą. Stąd możemy spotkać zakłady nie tylko na sport, ale i na rozrywkę, teleturnieje, show-biznes itd. Obstawianie rozrywki i wydarzeń społecznych cieszy się jednak zmienną popularnością. Zdecydowanie najlepiej wypada polityka, a konkretnie typowanie wyników wyborów. Numerem jeden są wybory prezydenckie, gdzie przez całą kampanię trwa batalia poszczególnych kandydatów.
Potwierdzają to słowa prezesa STS, Mateusza Juroszka. Bukmacher ten dużo „wygrał” zakładami na wybory prezydenckie w Polsce, które elektryzowały ludzi w kraju. – Wybory zawsze są popularne, prezydenckie bardziej niż parlamentarne. W tym roku pojedynek prezydencki… przyjęliśmy na to dużo pieniędzy. Ile? Kilkanaście milionów złotych. To spora kwota. My już od kilku lat pokazujemy, na dwa tygodnie przed wyborami, sondaż jak nasi klienci obstawiają wyniki wyborów. I to się zawsze sprawdzało. Tutaj klienci obstawiają swoją gotówką. W sondażach czasem ktoś się nie przyzna, wstydzi, wiemy jak to jest. A tutaj klienci głosują swoimi portfelami – mówił we wrześniowym wywiadzie z businessinsider.com.pl. Co ciekawe polscy gracze niemal dokładnie przewidzieli wynik wyborów nad Wisłą. To jeszcze nic, bo są oni skłonni stawiać naprawdę duże stawki. Największa suma postawiona w STS na obecnie urzędującego prezydenta wynosiła 57 tysięcy złotych, a na jego największego przeciwnika 29 tys. zł.!
Wybory w USA. Kandydat Demokratów faworytem bukmacherów
Teraz najważniejszym wydarzeniem politycznym jesieni są wybory prezydenckie w USA. Stany Zjednoczone to potęga światowa, polityka tego kraju ma wpływ na wiele innych państw. Już w 2016 roku kampanijna walka urzędującego prezydenta z jego przeciwniczką była niezwykle wyrównana i zażarta. Choć sondaże wskazywały reprezentantkę Demokratów, to wygrał kontrowersyjny Republikanin, który otrzymał ciut mniej głosów. Taka jest jednak specyfika amerykańskiego systemu wyborczego. Teraz urzędującemu prezydentowi przychodzi mierzy się z równie trudnym przeciwnikiem i jak wskazują sondaże oraz analizy bukmacherów, na razie to nie on jest faworytem. Bukmacher STS od wielu miesięcy publikuje kursy na wynik prezydenckiej batalii. W dniu, w którym Partia Demokratyczna wybrała swojego przedstawiciela, kurs na niego spadł z 5.5 na 1.75. Kolejne miesiące kampanii tylko umocniły pozycję oficjalnego kandydata i szanse na zwycięstwo. Obecnie kurs urzędującego prezydenta wynosi 2.25, z kolei na jego przeciwnika 1.65. Czy eksperci i analitycy mają rację przekonamy się już 3 listopada, gdy odbędą się wybory w USA.
Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. STS S.A. (dawniej Star-Typ Sport Zakłady Wzajemne Spółka z o.o.) posiada zezwolenie wydane przez Ministra ds. Finansów Publicznych na urządzanie zakładów wzajemnych. Hazard związany jest z ryzykiem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS