POLSKA-SŁOWACJA. Nieczęsto się zdarza, by promocja jakiegoś wydawnictwa zmieniała się w pasjonujące widowisko, niosła mnóstwo wzruszeń i etnograficznej wiedzy. A taka właśnie była prezentacja imponującego albumu „Rodzinne zwyczaje i obrzędy mieszkańców pogranicza polsko-słowackiego Nowy Targ – Kieżmark”.
na dwa lata ambitne zamierzenia pandemia zweryfikowała dość brutalnie. Kontakty w większości zdalne musiały zastąpić plan wizyt w Lendaku, Zdziarze i Kieżmarku.
Lokomotywy tego transgranicznego przedsięwzięcia były dwie: po polskiej stronie dr hab. Stanisława Trebunia-Staszel, dyrektor Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UJ, a po stronie słowackiej Erika Cintulová – dyrektor Muzeum w Kieżmarku. Koordynatorka projektu to natomiast Katarzyna Put, kierująca wydziałem promocji w nowotarskim magistracie.
Co więcej – w gromadzenie materiału etnograficznego na terenie Podhala zaangażowały się młode studentki i regionalistki: Maria Kukuc-Frączysta z Olczy, Anna Wesołowska z domu Łabunowicz z Krościenka, Ewa Piszczek z Białki Tatrzańskiej i Dorota Trebunia z Poronina.
W zgromadzeniu materiału zdjęciowego pomógł konkurs fotograficzny. Właśnie zdjęcia stanowią o niezwykłym, prywatnym i lirycznym wymiarze albumu. Odzwierciedlają równocześnie przemiany rzeczywistości pogranicza na przestrzeni co najmniej wieku.
Wartości naukowej przydają wydawnictwu szkice etnograficzne i etnologiczne. To one wprowadzają nas w magiczny krąg zwyczajów i obyczajów, z pomocą których człowiek próbował obłaskawić siły natury, zapewniać sobie zdrowie, dostatek, bezpieczeństwo, ale też stawać w obliczu wieczności i spraw niepojętych.
Dwie kolejne części albumu charakteryzują regiony Podhala i słowackiego Spisza, przybliżając zwyczaje i obrzędy związane z narodzinami, czasem zaślubin i odejściem z tego świata. Najobszerniejsza, IV część publikacji to fototeka zbiorów rodzinnych, bogata w przeciekawe, stare fotografie.
O to, by zainscenizować obyczaje towarzyszące przełomowym momentom życia, zaprezentować elementy ślubnych ubiorów – postarali się członkowie zespołów „Młode Podhale” i „Magura”. Na scenie pojawiły się i pary „udawane” i niedawno zaślubione, i te cieszące się już potomstwem. Pełno było śpiewu, tańca, muzyki i obyczajowych ciekawostek.
A prawdziwą niespodzianką stało się przybycie Zofii Mrowcy z Maruszyny, słynnej z pięknego śpiewu podczas prowadzenia modlitw przy zmarłych. Pani Zofia sama też pisze strofy pożegnalnych pieśni.
– Społeczności wiejskie do połowy XX wieku były izolowane, silnie splecione ze światem natury – mówiła Stanisława Trebunia-Staszel. – Miały tradycyjną wizję świata, kształtowaną przez wierzenia prasłowiańskie i treści wiary chrześcijańskiej. Może patrzymy na te zabiegi magiczne z przymrużeniem oka, ale one wpisywały się w wiedzę na temat świata i radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Działania magiczne były środkiem zaradczym, który miał chronić przed nieszczęściem, a powodem nieszczęścia były demony i złe duchy. Ale też celem zabiegów magicznych było sprowadzenie urody, zamożności. Obrzędy dotyczyły sytuacji granicznych, w których jednostka kontaktowała się ze sferą Sacrum, zamieszkiwaną zarówno przez bóstwa opiekuńcze, jak i złe moce. Rytualne zabiegi miały chronić przed działaniem złych mocy. Ale też integrowały członków społeczności. Zawsze też kończyły się spotkaniem, poczęstunkiem, biesiadą. To służyło rozładowaniu napięć, ale też stwarzało okazję do poznawania się, nawiązywania więzi. Żeby ciekawiej na tym świecie żyć – sięgajmy do tradycji!
Jakie magiczne zabiegi wiązały się z oczekiwaniem i przyjściem na świat dziecka, zaślubinami i odchodzeniem do wieczności – najlepiej samemu dowiedzieć się z kart albumu, wydanego przez Burmistrza Nowego Targu, w pięknym opracowaniu technicznym i graficznym Arkadiusza Morawskiego.
Nawet, jeśli pandemia przeszkodziła w zrealizowaniu wszystkich działań założonych w projekcie, album poświęcony zwyczajom i obrzędom na pograniczu będzie ozdobą biblioteki każdego regionalisty.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS