W dniu 13 stycznia br. Prezydent podjął rozstrzygnięcie co do 529 uwag złożonych przez mieszkańców do Planu Zagospodarowania Przestrzennego Dąbrowa Narodowa III.
Złożone przez nas uwagi w zakresie pozostawienia tego obszaru jako miejsca zielonego zostały w całości odrzucone.
Lakoniczna informacja jaka została upubliczniona wskazuje, iż tylko niewielka część uwag została uwzględniona z adnotacją: „Wskazuje się na możliwość korekty planu
w szczególności w zakresie parametrów”.
Szczegółowe zestawienie uwag wraz z rozstrzygnięciem Prezydenta opublikowano na stronie BIP, a Urząd Miejski ogłosił drugi etap prac nad PZP na portalu Jaworzno.pl oraz w specjalnie nakręconym spocie ”reklamowym”.
Główne postulaty wniesione przez mieszkańców w ramach procedury zostały pogrupowane w 3 sekcje :
– sprzeciw odnośnie sporządzenia planu, postulat o pozostawienie tego terenu jako terenu zielonego i odstąpienie od realizacji planu – odrzucone,
– postulat dotyczący nieprawidłowego przeprowadzenia procedury planistycznej
i nieinformowania społeczeństwa – odrzucony,
– postulat dotyczący tzw. prognozy oddziaływania na środowisko i jej rzetelności – odrzucony.
Odrzucone zostały również postulaty zawarte w petycji złożonej do Prezydenta podpisanej przez 618 mieszkańców. Sama petycja ma być rozpatrzona w trybie wynikającym z Ustawy o petycjach. Jaka będzie odpowiedź, nie trudno się domyśleć….
Rozstrzygniecie Prezydenta opublikowano zaledwie tydzień po nagraniu programu Głos Regionów Interwencje, w którym cała Polska usłyszała deklarację, iż Urząd Miasta docenia zaangażowanie mieszkańców w procedury planistyczne, docenia liczny udział w publicznej dyskusji, jest otwarty na taką formę wymiany opinii oraz służy pomocą i wiedzą w zakresie procedowanych projektów.
Trudno było nie odczytywać tej deklaracji jako zapowiedzi dialogu. Jakżeż było to mylne…
Kilka dni później 14 stycznia na łamach finansowanej przez Urząd Miasta gazety „EXTRA” zostaliśmy posądzeni o prowadzenie „EKO” protestu z politycznym tłem przy udziale polityków różnych opcji i torpedowanie poprawy stanu mieszkalnictwa w Jaworznie.
Zarzuty te, nie dość, że nieprawdziwe, to głęboko godzą w nasze poczucie sprawiedliwości i podważają legitymacje mieszkańców, co do możliwości współdecydowania o kierunkach rozwoju miasta.
Co z tego, że została ogłoszona procedura planistyczna, jak żadna ze zgłoszonych uwag, co do pozostawienia tego terenu jako zielonego, nie została pozytywnie rozpatrzona? Czy działania Urzędu Miasta, po raz kolejny, nie noszą znamion działań pozornych i z góry zamierzonych?
Mamy wrażenie, że władza gra z nami w znaczone karty, a wynik jest dawno ustawiony. Władza wie lepiej czego nam potrzeba… Dowiedzieliśmy się, że protestując przeciwko wycince lasu odbieramy ludziom chleb i dach nad głową.
Sprawa, w której uczestniczymy ma z pewnością kilka wymiarów, ale nie jest żadnym protestem politycznym. Protestujemy przeciwko bezmyślności Rządzących. Protestujemy
w obronie naszych „zielonych płuc”. Sprawa ochrony przyrody, sprawa ochrony naszego zdrowia i przyszłości dzielnicy, w której mieszkamy, jest sprawą ponad podziałami. Doceniamy obecność i zaangażowanie m.in. posłanki PiS Marii Materli, posła PO Wojciecha Saługi, Pawła Bańkowskiego, Marcina Kozika, przyrodnika Piotra Grzegorzka oraz radnych KO Doroty Guji i Barbary Ziętek.
Ubolewamy natomiast, że radna Marzena Czarny i radny Mariusz Kowalski popierają ten niekorzystny dla społeczności Dąbrowy Narodowej projekt.
Nasz wybór tych ostatnich do Rady Miasta uznajemy za naszą dużą porażkę. Na pewno z ich postawy wyciągniemy wnioski na przyszłość.
Większość mieszkańców, nigdy nie była krytyczna wobec działań Prezydenta, głosowaliśmy na niego, ale jego dobra passa chyba się skończyła. Nasz Włodarz zaistniał dość szeroko w mediach – szkoda tylko, że w negatywnym znaczeniu: awaria nowego bloku energetycznego, dodatkowa praca w elektrowni Jaworzno III, rezygnacja z czujników Airly i monitoringu powietrza, kolejki po dopłaty do „kopciuchów”, cenzurowanie wypowiedzi mieszkańców w mediach, walka z mieszkańcami w sprawie wycinki lasów.
W demokratycznym społeczeństwie, jakim jesteśmy, to władza jest dla nas, a nie my dla władzy. Każdy obywatel ma prawo, a nawet obowiązek reagować, kiedy władza działa przeciwko nam, kierując się swoimi partykularnymi interesami.
Nasze zdeterminowanie i stanowczy opór z pewnością tę władzę zaskoczyły i rozsierdziły – bo jak można podważać jej pomysły. Od początku nasze działania są krytykowane i wyśmiewane. „Nasz” las nie jest w opinii urzędników lasem – jest „zagajnikiem”, jest „zdegradowanym terenem zielonym” na wylocie miasta. Nikt
z rządzących nie mieszka w tej okolicy, więc funkcję tego terenu łatwo publicznie zdyskredytować, zwłaszcza przy większościowym poparciu radnych. Nikt nas nie poinformował o zmianie studium i planowanej od 2018r. zmianie przeznaczenia działki – przypadek czy zrządzenie losu…?
Na kilkukrotnie zadawane przez nas pytanie – kto wpadł na pomysł ulokowania wysokiej zabudowy w naszej dzielnicy – nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Wielokrotnie pytaliśmy, dlaczego teren ten nie jest przeznaczony pod zabudowę jednorodzinną zgodną z charakterem dzielnicy. Odpowiedź była miażdżąca – bo nie opłaca się ciąć drzew pod niską zabudowę. Interesem miasta jest zarabiać na jego mieszkańcach.
Miasto rozpowszechnia wszem i wobec, że teren, o który walczymy stanowi jedynie 0,1% całych terenów leśnych w Jaworznie (chyba przed wycinką w pozostałych częściach miasta, które się już realizują bądź są w planie?). Informacja, iż jest to ostatni zielony teren w naszej dzielnicy jest pomijana. Dąbrowa Narodowa przestaje być historyczną Dąbrową, a staje się dzielnicą przemysłową. Od ulicy Wojska Polskiego puste działki czekają na inwestorów, od strony obwodnicy tereny czekają na ulokowanie Izery lub zostaną udostępnione pod inne inwestycje. Krajobraz zmieni nam się diametralnie, a ci którzy nie mają wyobraźni, niech ją sobie szybko włączą. Podobno wszyscy marzą o zamieszkaniu w Dąbrowie Narodowej, bo to cicha i spokojna dzielnica…. Pytanie do kiedy? Pytanie, co zrobi Sosnowiec ? Czy na fali atrakcyjności lokalizacji władze Sosnowca nie wpadną na pomysł zmiany sposobu użytkowania swoich działek i nie przekształcą ich w tereny mieszkaniowe idąc za ciosem naszych miejscowych urbanistów? Bo przecież na mieszkańcach można dobrze zarobić, bo przecież nikt nie będzie protestował za torami, gdzieś daleko od centrum, bo przecież nikt z Sosnowca nie korzysta z tego lasu.
Cała ta sprawa od początku owiana jest tajemnicą, przeprowadzana po cichu i bez rzetelnych informacji.
Zapewne inwestor tej „Ziemi Obiecanej” już czeka w gotowości. Gdyby nie przypadek, mieszkańcy dowiedzieliby się o całej sprawie w momencie wycinki lasu i wjazdu buldożerów.
To jest oburzające. To jest aroganckie. Jak bardzo brakuje naszej władzy empatii i elementarnego poczucia przyzwoitości. Czy kumulacja działań w jednym czasie w tym samym lesie tj. wycinki zleconej przez Urząd Miejski, wycinki realizowanej przez Lasy Państwowe (obok na terenie Sosnowca ) to też przypadek?? Przez tyle lat nic tam się nie działo…
Drodzy mieszkańcy Jaworzna – my protestujący – nie jesteśmy przeciwko rozwojowi miasta i budowie nowych mieszkań.
Budujmy je, ale tam, gdzie nie trzeba ciąć lasów i degradować środowiska!
Żyjmy i dajmy żyć innym!
Kierujmy się logicznymi, a nie tylko ekonomicznymi interesami!
Nie wierzcie medialnym informacjom, że nasze uwagi były mało merytoryczne. To nieprawda. Nieprawda bolesna i mocno krzywdząca. Nikt oprócz nas nie zna dokładniej sytuacji i jej kontekstu. Nie uczestniczymy ani w miejscowej hucpie ani w wiecowaniu.
Uczestniczymy w nierównej walce z urzędnikami.
Bądźmy świadomi, że stoimy u progu największego w dziejach kryzysu klimatycznego. Zbawiamy świat globalnie, a nie dbamy o środowisko lokalnie…
Wytnijmy ten las, wyłączmy czujniki, zwiększmy hałas, zwiększmy ruch, pozbądźmy się niewygodnych mieszkańców, sprzedajmy tę ziemię już obiecaną…
Opamiętajmy się!
Nie ustajemy w działaniach.
Mieszkańcy Dąbrowy – Obrońcy Lasu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS