A A+ A++

Zgodnie z projektem z kodeksu wykroczeń zniknąć ma fragment mówiący o tym, że sprawca może odmówić przyjęcia mandatu karnego. Ukarany nie będzie mógł odmówić jego przyjęcia, tak jak to było do tej pory, a jedynie samodzielnie skierować sprawę do sądu. Co gorsza, jeśli nie zapłacimy mandatu i zostanie on ściągnięty na drodze postępowania egzekucyjnego, odpowiedni wpis na ten temat może się znaleźć w naszym świadectwie pracy.

A jak jest obecnie? Mówił o tym w magazynie MAGIEL nadkom. Adam Kolasa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.  – Policjant, który podejmuje interwencje ma szeroki wachlarz zakończenia takiego postępowania. Bierze pod uwagę wszelkie okoliczności. Może pouczyć, zwrócić uwagę czyli po prostu pogrozi palcem i powie, żeby więcej tego nie robić. Drugą możliwością jest nałożenie mandatu karnego, spotykamy się z tym najczęściej podczas kontroli drogowej. Każdy obywatel ma oczywiście prawo  odmowy mandatu, wówczas policjant jest zobligowany do skierowania wniosku o ukaranie do sądu. Wysokość mandatu wynosi od 20 do 500 złotych, w przypadku sądu grzywna może wynieść do 5.000 złotych.  Samo nałożenie mandatu może według policjanta być niewystarczające, wówczas może od razu skierować wniosek do sądu o ukaranie. Są to jednak skrajne przypadki. Radca prawny Bartłomiej Krasiński dodał, że możemy też złożyć wniosek o uchylenie mandatu. – Od momentu jego przyjęcia mamy 7 dni na złożenie odwołania w celu jego uchylenia.  

Teraz się to zmieni. Słuchacze Radia Strefa FM nie pozostawili suchej nitki na projekcie. – Wywraca do góry nogami cały nasz system prawny, a nawet ustrój. Trójpodział władzy zostaje zaburzony, bo władza wykonawcza staje się jednocześnie władzą sądowniczą.  Policjant jednoosobowo staje się sędzią – mówił pan Marcin.  – Przy tego rodzaju ruchach totalnie gwałcona jest zasada niewinności człowieka, powoli dochodzimy do sytuacji jaka ma miejsce w Hiszpanii, gdzie jest zapisana zasada domniemania winy. Nie dziwi mnie taki ruch tych środowisk tym bardziej, że weszła już zasada antyprzemocowa. Chce się zrównać policjanta z sędzią – podkreślał Maciej Zadumiński z piotrkowskiej Konfederacji. – Będzie pan szedł sobie ulicą, dostanie pan mandat i będzie pan udowadniał, że jest pan na prawie. Kiedyś policjant, który był kierowany do służby przechodził dwuletnie szkolenie, a teraz kandydaci przechodzą szkolenie dwumiesięczne. Nietrudno zgadnąć jaki będzie efekt tego działania – dodał inny słuchacz Magla.

Co ciekawe nawet poseł  Ziemi Piotrkowskiej Grzegorz Wojciechowski (PIS), który podpisał się pod projektem przygotowanym przez Jana Kanthaka (Solidarna Polska – PIS) nie jest do końca przekonany, że wejdzie on w życie.- Ja nie jestem jakimś zwolennikiem takich rozwiązań. Jest taka propozycja i będzie procedowana. Zobaczymy co z tej propozycji zostanie. Być może warto ją w komisji przedyskutować, aby ostatecznie być może nawet z niej zrezygnować – mówił w rozmowie z Radiem Strefa FM Piotrków.

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek poinformowała w środę, że projekt dotyczący mandatów ma znaleźć się w porządku obrad Sejmu w lutym, choć wcześniej ma zostać do niego złożona autopoprawka.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNietrzeźwyo kierowca volkswagena polo miał ponad 2,5 promila
Następny artykułMocny wpis Brudzińskiego. Europoseł zakpił z poprawności politycznej i Lady Gagi